Państwa NATO zobowiązały się do wysyłania kolejnych dostaw amerykańskiej broni na Ukrainę w ramach inicjatywy PURL, ale jak powiedział rano sekretarz generalny NATO Mark Rutte, trzeba jeszcze bardziej zwiększyć przepływ sprzętu.
Ministrowie spraw zagranicznych państw NATO rozmawiają dziś w kwaterze głównej Sojuszu w Brukseli, jak utrzymać stały napływ amerykańskiej broni dla Ukrainy.
Uruchomiona w lipcu pod auspicjami administracji Trumpa inicjatywa PURL polega na tym, iż państwa NATO kupują broń z amerykańskich magazynów, by wysłać ją bezpośrednio na Ukrainę. NATO koordynuje dostawy pakietów i płatności, obejmujących zarówno uzbrojenie ofensywne, jak i defensywne.
Mark Rutte powiedział, iż sojusznicy zobowiązali się już do pakietów zbrojeniowych o wartości 4 mld dolarów i jest „optymistą”, iż do końca grudnia uda się osiągnąć poziom 5 mld. Jednak Ukraina najpewniej będzie potrzebować więcej, ponieważ wciąż odpiera rosyjską inwazję.
Zdaniem szefa NATO sojusznicy powinni podnieść cel do 50 mld dolarów na cały 2026 rok, co oznaczałoby miesięczne zobowiązania przekraczające 4 mld dolarów. Do tej pory ponad 20 państw poparło inicjatywę PURL.
W tym tygodniu pięciu sojuszników ogłosiło nowe wkłady. Kanadyjska minister spraw zagranicznych Anita Anaud poinformowała, iż Ottawa przeznaczy dodatkowe 200 mln dolarów, co podniesie kanadyjski wkład do 850 mln dolarów w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.
Jej holenderski odpowiednik David van Weel zapowiedział dodatkową wpłatę w wysokości 250 mln dolarów, ogłoszoną w tym tygodniu. Ministrowie z Norwegii, Polski i Niemiec ogłosili z kolei łączny pakiet o wartości 500 mln dolarów „do natychmiastowej wypłaty”.
W ubiegłym roku w Waszyngtonie sojusznicy zobowiązali się zapewnić Ukrainie co najmniej 40 mld euro wsparcia wojskowego w ciągu roku. Państwa NATO przekroczyły ten cel, wysyłając w 2024 roku sprzęt wart ponad 50 mld euro. Część tych środków pochodziła z USA – zdecydowanie najsilniejszego gospodarczo państwa Sojuszu.
Rutte zaleca teraz, by europejscy i kanadyjscy sojusznicy samodzielnie dorównali temu zobowiązaniu poprzez PURL, niezależnie od innych form wsparcia.
„Abonament” na rzecz Ukrainy?
Podczas omawiania planów na przyszły rok niektóre państwa zwracają uwagę potrzebę bardziej sprawiedliwego podziału obciążeń, ponieważ część europejskich potęg – takich jak Francja i Włochy – nie wpłaciła jeszcze niczego do programu koordynowanego przez NATO.
Zamiast płatności za każdą dostawę, rozważana jest koncepcja miesięcznej „subskrypcji”, poinformował jeden z dyplomatów NATO w rozmowie z EURACTIV. Nowy format miałby zagwarantować długoterminowe zobowiązania sojuszników.
– Musimy dzielić się obciążeniami. Nie możemy działać tak jak teraz, gdy wszystko spoczywa na barkach państw nordyckich, bałtyckich, Niemiec, Polski i kilku innych – powiedział przed środowym spotkaniem litewski minister spraw zagranicznych Kęstutis Budrys. Jego zdaniem potrzeby Kijowa wykraczają poza cel 50 mld dolarów na 2026 rok.


