Rutte: Można je zestrzelić, jeżeli to konieczne

euractiv.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: https://euractiv.pl/section/bezpieczenstwo-i-obrona/news/rutte-mozna-je-zestrzelic-jesli-to-konieczne/


Sekretarz generalny NATO Mark Rutte oświadczył wczoraj, iż państwa członkowskie Sojuszu mogą podejmować działania wobec rosyjskich samolotów i dronów w przypadku naruszenia przez nie przestrzeni powietrznej NATO, włącznie z ich zestrzeleniem, jeżeli okaże się to konieczne.

W ten sposób szef NATO poparł prezydenta USA Donalda Trumpa, który niedawno wezwał sojuszników do zdecydowanej reakcji w takich sytuacjach. W czasie wtorkowego (23 września) spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Nowym Jorku Trump twierdząco odpowiedział bowiem na pytanie, czy państwa NATO powinny zestrzeliwać rosyjskie samoloty naruszające ich przestrzeń powietrzną. Zapowiedział przy tym, iż USA wsparłyby sojuszników, „zależnie od okoliczności”, ale dodał: „tak, jesteśmy bardzo mocni w sprawie NATO”.

Zwolennikiem takiego rozwiązania jest także polski prezydent Karol Nawrocki

Rutte: Całkowicie zgadzam się z Trumpem

– Całkowicie zgadzam się z prezydentem Trumpem, jeżeli to konieczne – powiedział Rutte w wywiadzie dla stacji Fox News. Zapewnił też, iż wojska państw członkowskich Sojuszu są przygotowane do oceny zagrożeń i mogą zarówno eskortować rosyjskie maszyny poza przestrzeń sojuszniczą, jak i podjąć dalsze działania, jeżeli wymaga tego sytuacja.

Wcześniej (23 września) szefowa KE Ursula von der Leyen ostrzegła w reakcji na naruszenia przestrzeni powietrznej państw członkowskich UE, iż „Europa odpowie na to zagrożenie z siłą i determinacją”. „Choć fakty wciąż są ustalane, jasne jest, iż jesteśmy świadkami ciągłego kwestionowania naszych granic”, a „nasza krytyczna infrastruktura jest zagrożona” – napisała w mediach społecznościowych.

Nawrocki: Deklaracja Trumpa przełomem

Prezydent RP Karol Nawrocki w rozmowie z telewizją Newsmax nazwał wczoraj „przełomem” deklarację Donalda Trumpa dopuszczającą zestrzeliwanie rosyjskich samolotów naruszających przestrzeń powietrzną państw NATO. Podkreślił przy tym, iż dla niego jako dla zwierzchnika sił zbrojnych granice są świętością.

Prowadząca audycję zapytała prezydenta, czy w przypadku gdy rosyjski samolot świadomie wkroczy w polską przestrzeń powietrzną, zostanie powiadomiony o tym i nie opuści jej natychmiast, zostanie zestrzelony. – Tak, oczywiście – podkreślił Nawrocki.

– jeżeli dojdzie do takiej prowokacji, jeżeli rosyjskie drony będą stanowić zagrożenie dla Polaków, wtedy oczywiście polskie siły zbrojne w kontakcie z naszymi sojusznikami, oraz ja jako zwierzchnik sił zbrojnych, będziemy walczyć z takimi dronami. Nie chcemy, by nasze granice były naruszane – odpowiedział Nawrocki w wyemitowanej w czwartek rozmowie.

Mieszkow: To oznaczałoby początek konfliktu zbrojnego

W odpowiedzi na takie słowa zachodnich polityków ambasador Rosji w Paryżu Aleksiej Mieszkow stwierdził w rozmowie z RTL, iż zestrzelenie rosyjskiego samolotu w przestrzeni powietrznej NATO „oznaczałoby początek konfliktu zbrojnego”.

– Wie pan, wiele samolotów NATO narusza rosyjską przestrzeń powietrzną, celowo lub nie, ale zdarza się to dość często. Nie są one potem zestrzeliwane – powiedział rosyjski ambasador, cytowany w „Kyiv Independent”. Mieszkow nie podał jednak żadnego przykładu naruszenia rosyjskiej przestrzeni powietrznej przez maszyny państw NATO.

Pilne spotkanie wyższych oficerów USA nie wiadomo w jakiej sprawie

Tymczasem szef Pentagonu Pete Hegseth wydał setkom generałów i admirałów armii USA rozkaz przyjazdu na pilne spotkanie w Wirginii – poinformował wczoraj „The Washington Post”. Z ustaleń gazety wynika, iż choćby najwyżsi rangą wojskowi i ich sztaby nie znają powodu spotkania.

Wezwanie ma dotyczyć około 800. amerykańskich generałów i admirałów przebywających w tej chwili zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i dziesiątkach innych państw. Rozkaz Hegsetha ma obejmować bowiem wszystkich starszych oficerów w stopniu generała brygady lub wyższym, lub ich odpowiedników w marynarce wojennej, pełniących funkcje dowódcze, oraz ich doradców. „Ta niezwykle nietypowa dyrektywa została wysłana do praktycznie wszystkich najwyższych dowódców wojskowych na całym świecie” — konstatuje „The Washington Post”.

Rzecznik Pentagonu Sean Parnell potwierdził wczoraj, iż spotkanie z amerykańskimi dowódcami ma odbyć się w przyszłym tygodniu w bazie Korpusu Piechoty Morskiej w Wirginii. Zapowiedział też, iż Pete Hegseth „zwróci się do dowódców wojskowych na początku przyszłego tygodnia”. Nie podał jednak żadnych dodatkowych szczegółów.

Amerykański dziennik zwraca ponadto uwagę, iż Hegseth niedawno zarządził zmiany w Pentagonie, m.in. zmniejszenie liczby czynnych generałów o 20 proc., a także przemianowanie Departamentu Obrony na Departament Wojny.

Idź do oryginalnego materiału