Rutte upomina Słowację: „Ukraina jest waszym sąsiadem”

euractiv.pl 1 miesiąc temu

Nie ma powodu, aby wątpić w zaangażowanie Stanów Zjednoczonych na rzecz silnego NATO, ocenił podczas wizyty na Słowacji sekretarz generalny Sojuszu Mark Rutte. Powtórzył także, iż państwa europejskie muszą znacząco zwiększyć wydatki na obronność.

Szef NATO Mark Rutte odwiedził wczoraj (20 lutego) Słowację, spotykając się z prezydentem Peterem Pellegrinim, a następnie z ministrem obrony Robertem Kaliňákiem.

Rutte i Pellegrini zgodzili się, iż Słowacja pozostaje zaangażowana w działalność NATO i UE, a strategia obronna Europy, dostosowana do czasu pokoju, wymaga ponownej oceny.

Zgodzili się też co do potrzeby zwiększenia wydatków UE na obronność. Słowacja w ostatnich miesiącach wyrażała wątpliwości, iż konieczne jest ich podniesienie ponad dotychczas ustalony minimalny poziom 2 proc. PKB.

Podczas spotkania z szefem NATO Pellegrini stwierdził pojednawczo, iż chociaż kwestia jest ważna, to wymaga dalszej dyskusji. Rutte był bardziej stanowczy.

Wyraził zadowolenie z tego, iż Słowacja osiągnęła próg 2 proc. PKB w wydatkach na obronność, ale jednocześnie podkreślił znaczenie dalszego ich zwiększania w celu utrzymania w przyszłości zdolności NATO do odstraszania i obrony.

– Rosnące zagrożenia będą wymagały coraz większych inwestycji. Także o tym dziś rozmawialiśmy. Wiemy, iż cel ustalony w 2014 r. wynoszący 2 proc., nie zapewni nam bezpieczeństwa w nadchodzących latach. Sojusznicy muszą inwestować więcej – ocenił Holender, którego kraj również dopiero ostatnio osiągnął 2-procentowy próg w wydatkach na obronność.

Gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy

Słowacja pod rządami Roberta Ficy jest jednym z państw UE o stosunkowo łagodnym podejściu do Kremla i sporym sceptycyzmie, jeżeli chodzi o zbyt duże zaangażowanie w pomoc Ukrainie.

Rutte przypomniał jednak słowackim władzom, iż Ukraina „to nie tylko nasz partner – to wasz sąsiad”.

– Wszyscy chcemy końca strasznej agresji na Ukrainę. I jest niezwykle ważne, aby osiągnięte porozumienie przyniosło trwały pokój, aby Rosja nigdy więcej nie próbowała przejąć ani jednego kilometra kwadratowego ziemi ukraińskiej – podkreślił.

– Będzie to wymagało solidnych gwarancji bezpieczeństwa – a państwa NATO aktywnie dyskutują, co to może oznaczać – dodał.

W przeciwieństwie do szefa NATO, Pellegrini unikał bezpośredniego odwoływania się do Rosji w swoim przemówieniu.

– Nasze siły zbrojne zostały stworzone na czas pokoju, jakby wojna nigdy nie miała powrócić na nasz kontynent. Siły europejskie nie są przygotowane na stawianie czoła zagrożeniom – niezależnie od tego, skąd one pochodzą – powiedział.

Zgodził się natomiast z koniecznością zapewnienia Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa, w czym według niego UE będzie odgrywać kluczową rolę. Słowacki prezydent zaznaczył, iż UE powinna podchodzić do negocjacji z pewnością siebie i przedstawiać konkretne propozycje.

„Nie powinno być wątpliwości” co do USA

Rutte odniósł się także do nasilających się w Europie wątpliwości co do woli Waszyngtonu dalszej współpracy z Europą, zwłaszcza po tym, jak USA rozpoczęły w tym tygodniu rozmowy z Rosją za plecami UE i w ogóle europejskich państw NATO.

Według szefa NATO amerykańska administracja pokazała jednak w ciągu ostatniego tygodnia „niezwykłe zaangażowanie” na rzecz pokoju między Rosją a Ukrainą – „najpierw w Monachium, a teraz także w Waszyngtonie, gdzie dzisiaj przebywa premier Robert Fico”.

– USA jasno dały do zrozumienia, iż zależy im na silnym NATO. Nie powinno to budzić wątpliwości – ocenił.

Pierwotnie w programie wizyty szefa NATO na Słowacji było też spotkanie z Ficą, ale ostatecznie zostało odwołane. Słowacki premier udał się do USA, gdzie dziś ma wziąć udział w Konferencji Konserwatywnych Działań Politycznych (CPAC) w Waszyngtonie.

Wydarzenie to rozpoczęło się w środę i potrwa do soboty (19-22 lutego). W 2022 r. na tej samej konferencji przemawiał premier Węgier Viktor Orbán.

Szczegóły wizyty Ficy w USA pozostają niejasne. Nie wiadomo, czy słowacki premier spotka się z nowo prezydentem USA Donaldem Trumpem lub miliarderem Elonem Muskiem, do którego w zeszłym tygodniu skierował list otwarty.

Idź do oryginalnego materiału