Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wydało pilny komunikat w sprawie krążących w internecie fałszywych wiadomości o rzekomych „wysiedleniach Polaków”, które miałyby służyć „zrobieniu miejsca dla uchodźców z Izraela lub Ukrainy”.

Fot. Warszawa w Pigułce
Resort jednoznacznie podkreśla, iż to całkowita nieprawda i przykład dezinformacji pochodzącej spoza Polski. Celem takich działań – jak wyjaśnia MSWiA – jest wywołanie niepokoju i chaosu wśród obywateli.
Służby reagują natychmiast
Minister Adam Szłapka, po posiedzeniu rządu, potwierdził, iż Ministerstwo Cyfryzacji, NASK oraz odpowiednie służby monitorują i blokują fałszywe treści, które mają siać panikę i dzielić Polaków.
– Każdy taki przypadek jest analizowany. Fałszywe wiadomości o rzekomych wysiedleniach Polaków to klasyczna próba destabilizacji opinii publicznej – przekazano w komunikacie resortu.
Celem – podział i strach
Według ekspertów, tego typu manipulacje mają wzbudzić nieufność wobec rządu i instytucji państwowych. Źródła dezinformacji często pochodzą spoza granic Polski, a treści są rozpowszechniane w mediach społecznościowych, grupach lokalnych i komunikatorach.
Ministerstwo apeluje, by nie udostępniać niesprawdzonych informacji oraz weryfikować wiadomości w oficjalnych źródłach rządowych.
Co to oznacza dla czytelników
Jeśli w internecie natkniesz się na szokujące treści o rzekomych wysiedleniach, zmianach granic czy masowych przyjazdach uchodźców – nie udostępniaj ich dalej. To może być element zorganizowanej kampanii manipulacyjnej.
MSWiA zachęca do śledzenia oficjalnych profili ministerstw i komunikatów rządowych, które publikują zweryfikowane informacje.
Podsumowanie:
-
Plotki o „wysiedleniach Polaków” to dezinformacja.
-
Źródła fałszywych informacji pochodzą spoza kraju.
-
Rząd i służby monitorują sytuację i reagują.
-
Najważniejsze: nie daj się zmanipulować i nie udostępniaj niepotwierdzonych treści.