Sabotaż na torach Warszawa–Lublin. Tusk: „Rosja odpowiada za ataki”

olsztynnews.com.pl 1 godzina temu
Zdjęcie: Sabotaż na torach Warszawa–Lublin. Tusk: „Rosja odpowiada za ataki” / fot. gov.pl


Na trasie kolejowej Warszawa–Lublin doszło do dwóch poważnych aktów dywersji. Premier Donald Tusk przedstawił w Sejmie informacje o ustaleniach służb, które potwierdzają, iż za sabotażem stoją osoby współpracujące z rosyjskimi służbami. Rząd wprowadza wyższy stopień alarmowy na wybranych liniach kolejowych.

Dwa celowe ataki na torach

Pierwsze zdarzenie miało miejsce w miejscowości Mika. Na torze zamontowano stalową obejmę, która mogła doprowadzić do wykolejenia pociągu. Całość dodatkowo nagrywano telefonem ukrytym przy torowisku. Na szczęście sabotaż okazał się nieskuteczny.

Drugie zdarzenie odnotowano w pobliżu Puław. Tym razem doszło do detonacji wojskowego ładunku wybuchowego. Eksplozja uszkodziła jeden z wagonów pociągu towarowego, ale nie doprowadziła do wykolejenia. Maszynista nie zauważył momentu wybuchu.

W pociągu pasażerskim, który jechał równolegle na tej trasie, znajdowało się 475 osób.

Sprawcy mieli działać na zlecenie Rosji

Według informacji przekazanych przez premiera, odpowiedzialni za te działania są dwaj obywatele Ukrainy, w tym jeden pochodzący z Donbasu. Z ustaleń wynika, iż działali oni na zlecenie rosyjskich służb. Obaj przyjechali do Polski z terytorium Białorusi, a tuż po dokonaniu sabotażu wyjechali przez przejście w Terespolu.

Ich dane i wizerunki są w posiadaniu polskiej prokuratury.

Rosyjska dywersja trwa od dwóch lat

Premier przypomniał, iż Polska od dwóch lat mierzy się z serią aktów dywersyjnych. Wśród wcześniejszych zdarzeń były m.in. podpalenie składu farb we Wrocławiu oraz pożar kompleksu handlowego przy ul. Marywilskiej w Warszawie.

Łącznie zatrzymano już 55 osób powiązanych z dywersją. 23 z nich trafiło do aresztu, a 28 wydalono z kraju. Niedawno zatrzymano także osiem osób obserwujących obiekty strategiczne.

Cel Rosji: chaos i podsycanie nastrojów antyukraińskich

Donald Tusk ostrzegł, iż jednym z głównych celów Rosji jest wpływanie na opinię publiczną i wywoływanie podziałów społecznych.

– Rosji zależy na wzbudzaniu paniki, niepewności i antyukraińskich emocji – tłumaczył premier.
Zwrócił się również o zachowanie spokoju i opieranie się na informacjach ze służb, a nie na plotkach i dezinformacji.

Wyższy stopień alarmowy na kolei

Z uwagi na zagrożenie rząd wprowadza trzeci stopień alarmowy „Charlie” na wybranych liniach kolejowych w kraju. Oznacza to m.in. wzmożone kontrole i większą obecność służb w rejonie torów. W pozostałej części kraju obowiązuje dotychczasowy, drugi poziom alarmowy.

Premier zapowiedział także działania dyplomatyczne wobec Białorusi i Rosji oraz możliwość wykorzystania wojska do ochrony infrastruktury krytycznej, jeżeli zajdzie taka potrzeba.

źródło: gov.pl

Idź do oryginalnego materiału