„Czasami wystarczy tylko ten dźwięk. Dźwięk przeładowanej strzelby, by migranci cofnęli się od granicy” – mówi gen. Arkadiusz Szkutnik, dowódca 18. Dywizji Zmechanizowanej im. gen. broni Tadeusza Buka, a zarazem głównodowodzący zgrupowania wojskowego na Podlasiu chroniącego granicę polsko-białoruską. Dowódca „Żelaznej Dywizji” trzyma w rękach jedną ze strzelb, w którą dozbrojono jego żołnierzy. Demonstruje charakterystyczny metaliczny dźwięk „pompki”, który rozchodzi się po jednym z kontenerów świeżo stawianej granicznej infrastruktury. Niepenetrujące pociski okazały się skutecznym straszakiem w starciu z forsującymi granicę migrantami.