Seria ataków na "portfel" Putina. Źródło ze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy: żaden rosyjski obiekt nie jest już bezpieczny

Zdjęcie: Logo Łukoilu na zbiornikach paliwa w terminalu portowym na wybrzeżu Morza Czarnego w pobliżu miasta Burgas w Bułgarii, 14 listopada 2025 r. (zdjęcie ilustracyjne)


Źródła serwisu Kyiv Post w Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) potwierdzają, iż obsługiwane przez nią drony dalekiego zasięgu po raz trzeci w ciągu tygodnia zaatakowały rosyjskie platformy wydobywcze na Morzu Kaspijskim. Ostatni atak został wymierzony w platformę naftową, którą obsługuje Łukoil — drugie pod względem wielkości przedsiębiorstwo naftowe w Rosji. Według Ukraińców operacja zakończyła się sukcesem. Kreml jak dotąd nie skomentował tych ataków. Wiadomo jednak, iż zyski ze sprzedaży ropy naftowej do innych państw — którą handel i tak jest już utrudniony przez nałożone na Rosję sankcje — to jeden z filarów, dzięki którym Putin wciąż jest w stanie finansować trwającą już czwarty rok wojnę przeciwko Ukrainie.