Szef ukraińskiej dyplomacji poinformował, iż w piątek mija dokładnie miesiąc od czasu, gdy Rosja odmówiła zaakceptowania amerykańskiej propozycji zawieszenia broni. Andrij Sybiha przypomniał, iż w tym czasie Rosja wystrzeliła na terytorium Ukrainy prawie 70 pocisków rakietowych różnych typów, przeszło 2,2 tys. dronów Shahed i ponad 6 tys. bomb kierowanych.
„Dziś mija dokładnie miesiąc, odkąd Rosja odmówiła zaakceptowania tymczasowego, całkowitego zawieszenia broni, zaproponowanego przez Stany Zjednoczone. Dokładnie miesiąc temu, 11 marca w Dżuddzie, Ukraina zgodziła się na taką propozycję. Bezwarunkowo. Rosja odmówiła zgody, zamiast tego stawiając warunki i żądania. Jednocześnie Rosja kontynuowała eskalację terroru wobec ludności cywilnej” – napisał Sybiha w mediach społecznościowych.
„Rosja jest jedyną przeszkodą na drodze do pokoju”
Szef ukraińskiego MSZ poinformował jednocześnie, iż w tym czasie, czyli od 11 marca do 11 kwietnia, „Rosja wystrzeliła w kierunku Ukrainy prawie 70 pocisków różnego typu, ponad 2200 dronów Shahed i ponad 6000 kierowanych bomb lotniczych„.
„Były to rosyjskie odpowiedzi na propozycje pokojowe” – ocenił.
ZOBACZ: Nowa taktyka Rosjan w Ukrainie. „Ryzyko niezwykle wysokie”
„To typowe dla Rosji: kłamstwo, manipulacja i kontynuowanie terroru. Już od miesiąca mogła obowiązywać cisza i (można było wdrażać) środki budowania zaufania, aby przyspieszyć sprawiedliwy pokój, który chcą osiągnąć Stany Zjednoczone, Europejczycy i inni partnerzy” – zaznaczył.
Sybiha podkreślił, iż to „Rosja jest jedyną przeszkodą na drodze do pokoju i jedynym źródłem wojny„. „Nie musimy czekać kolejnego miesiąca, aby zwiększyć presję na Moskwę. Rosja musi poczuć prawdziwą siłę, aby (zacząć) poważnie myśleć o pokoju” – stwierdził szef ukraińskiego MSZ.
„Pokój w Ukrainie wydaje się być poza zasięgiem”
W piątek w Brukseli głos w sprawie wojny w Ukrainie zabrał szef niemieckiego resortu obrony Boris Pistorius, który przyznał, „pokój wydaje się w najbliższej przyszłości poza zasięgiem”.
Na konferencji prasowej po spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy, zorganizowanym pod przewodnictwem Wielkiej Brytanii i Niemiec w kwaterze głównej NATO w Brukseli, Pistorius zapowiedział, iż Niemcy zapewnią Ukrainie wsparcie wojskowe o wartości 11 mld euro w okresie do 2029 r. – Zapewnimy, iż Ukraina będzie przez cały czas korzystać z naszego wspólnego wsparcia wojskowego. Rosja musi zrozumieć, iż Ukraina jest w stanie kontynuować walkę, a my będziemy ją wspierać – zapowiedział szef niemieckiego ministerstwa obrony.
ZOBACZ: Ukraińskie wojska na terytorium Rosji. Wołodymyr Zełenski potwierdza
Z kolei jego brytyjski odpowiednik John Healey powtórzył ubiegłotygodniową zapowiedź sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego, ogłaszając, iż Ukraina otrzyma od sojuszników 21 mld euro wsparcia militarnego. – To rekordowy wzrost finansowania wojskowego dla Ukrainy. Zwiększamy też wsparcie dla (żołnierzy), walczących na froncie – oznajmił.
Dodał, iż sam Londyn przeznaczy na pomoc Kijowowi 4,5 mld funtów. – Dziś zapowiedziałem 350 mln funtów na wsparcie ukraińskich sił zbrojnych na froncie. To pakiet, który obejmuje systemy radarowe, miny przeciwczołgowe i setki tysięcy nowych dronów – powiedział szef brytyjskiego resoru obrony. Dodatkowe 150 mln funtów przeznaczone zostanie na naprawę i konserwację sprzętu wojskowego.

dk/anw / Polsatnews.pl