Setki dronów nad poligonem

polska-zbrojna.pl 5 godzin temu

Wielonarodowe ćwiczenia „Saber Junction ‘25” zgromadziły na południu Niemiec 7600 żołnierzy i ok. 1000 pojazdów wojskowych. Ważnym ich elementem było wykorzystanie dronów rozpoznawczych i uderzeniowych. Komercyjne i własnoręcznie konstruowane aparaty wykonywały misje zwiadowcze i zabezpieczające, jak i precyzyjne uderzenia w nieprzyjacielskie pojazdy opancerzone.

ćwiczenia „Saber Junction ‘25”

– Bezzałogowe statki powietrzne, w tym drony FPV zdolne do przenoszenia ładunków wybuchowych, stanowią przykład dynamicznego rozwoju pola walki i pokazują, jak innowacje technologiczne zmieniają współczesne operacje wojskowe – mówi kpt. Karol Frankowski, rzecznik 16 Dywizji Zmechanizowanej, której żołnierze pełnili funkcję HICOM (wyższe dowództwo) w trakcie ćwiczeń „Saber Junction ‘25”, dowodząc brygadami z USA, Litwy i Holandii.

– Kiedy mamy misję, uruchomienie drona zajmuje zaledwie około 30 sekund. Wystarczy podłączyć baterię i od razu poderwać go do lotu – tłumaczy sierż. Koby Jones, operator drona z plutonu bezzałogowych systemów powietrznych (BSP) 1 szwadronu 2 Pułku Kawalerii US Army (2CR). – Szybkość, z jaką wykorzystywane są wojskowe bezzałogowce, ma najważniejsze znaczenie dla ich skuteczności operacyjnej, a gdy zachodzi potrzeba ich użycia, żołnierze muszą być gotowi w każdej chwili – dodaje mjr Brian Sutherland z 7. mobilnego zespołu ds. kontaktów z mediami.

REKLAMA

ćwiczenia „Saber Junction ‘25”

Amerykański oficer prasowy podkreśla, iż w 2024 roku rozpoczął się proces przeorganizowania struktur 2CR, by w ich skład wchodziły sekcje BSP wyspecjalizowane w budowie, pilotowaniu i wykorzystaniu dronów w formacji taktycznej. Żołnierze z różnych pododdziałów zostali wyselekcjonowani do nauki pilotowania, konstruowania systemów bezzałogowych oraz ich napraw w warunkach polowych. Każdy z nich przeszedł od 200 do 300 godzin szkolenia z obsługi dronów, ucząc się sterowania nimi w środowiskach symulowanych i w realnych scenariuszach. Dodatkowo żołnierze pracowali również w laboratorium dronowym, posługując się technologią druku 3D oraz projektując proste i tanie w produkcji drony jednorazowego użytku (PBAS – purpose-built attritable systems). W ciągu ostatniego roku brali także udział w licznych ćwiczeniach pod nazwą „Project Flytrap” z użyciem systemów bezzałogowych.

W trakcie „Saber Junction ‘25” żołnierze 2 Pułku Kawalerii korzystali zarówno z komercyjnych dronów Skydio X10, jak i z własnoręcznie zbudowanych PBAS. Oba systemy współdziałały ze sobą w taki sposób, iż bezzałogowce Skydio obserwowały cele i przekazywały informacje operatorowi PBAS, który następnie lokalizował i podejmował próbę zniszczenia wrogiego pojazdu lub pozycji. – Wypuszczamy po kilka sztuk naraz. Pozwala nam to operować dronami w promieniu około 10 km od naszej pozycji, by eliminować lub uniemożliwiać działanie przeciwnika – mówi sierż. sztab. Kristopher Garbea z 2CR.

W ramach „Saber Junction ‘25” przeprowadzono m.in. ćwiczenia force-on-force, w których dwie strony mierzyły się w realistycznych warunkach. Drony pozwalały na obserwację sił własnych i przeciwnika w całym obszarze działań przy ciągłym przemieszczaniu się w celu uniknięcia wykrycia na poligonie. – To skłoniło 2CR do przemyślenia sposobu rozmieszczania artylerii, pojazdów i zasobów łączności. jeżeli ich systemy nie są dobrze zamaskowane lub ukryte, wrogie drony mogą łatwo namierzyć pozycje i wezwać ogień w celu ich zniszczenia – mówi sierż. sztab. Garbea. Oficer dodaje, iż w porównaniu z zeszłoroczną edycją „Saber Junction”, w której również brał udział, użycie dronów pozwoliło skutecznie skrócić proces tzw. sensor-to-shooter kill chain, który rozpoczyna się od namierzenia sił przeciwnika i przesłania współrzędnych do stanowisk dowodzenia.

– Dzięki dronom nie muszę już czekać, aż pojazdy wyłonią się zza horyzontu, zanim w nie uderzę. Mogę działać z odległości zza kilku przeszkód terenowych i uderzyć w cel, nie ruszając się ze swojej pozycji – zaznacza Garbea.

ćwiczenia „Saber Junction ‘25”

– Ćwiczenia „Saber Junction ‘25” pokazały transformacyjną rolę dronów w 2CR zarówno podczas działań defensywnych, jak i ofensywnych, dzięki ich umiejętności szybkiego obserwowania, identyfikowania i namierzania sił przeciwnika – podsumowuje mjr Sutherland. – Siły własne i przeciwnika angażowały się w wymianę ognia szybciej, a dowódcy musieli podejmować decyzje w dużo krótszym czasie podczas realizacji scenariusza typu force-on-force – dodaje oficer prasowy.
Przypomnijmy, iż również w polskim wojsku następuje „rewolucja dronowa”, o której mówił niedawno wiceminister obrony Cezary Tomczyk, zapowiadając powstanie nowego centrum dronowego w Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych. – To będzie miejsce, w którym spotkają się wojskowe instytuty badawcze, wojsko, firmy państwowe i prywatne, aby opracować w krótkim czasie najlepsze systemy bezzałogowe dla wojska – mówił wiceszef MON-u. Zakres prac centrum obejmie m.in. projektowanie, produkcję, testy, badania, eksploatację dronów oraz zapewnienie wsparcia technicznego i merytorycznego.

„Saber Junction” (ang. skrzyżowanie szabli) to coroczne, duże ćwiczenia militarne organizowane przez 7th Army Training Command (7 ATC), czyli największe poza USA dowództwo szkoleniowe armii amerykańskiej, którym kieruje połączone dowództwo armii USA (USAREUR-AF). Odpowiada ono za operacje, szkolenie i wsparcie amerykańskich sił lądowych w Europie oraz Afryce. W tegorocznych manewrach na terenie niemieckich poligonów Grafenwöhr i Hohenfels wzięli udział żołnierze z Albanii, Belgii, Bośni i Hercegowiny, Bułgarii, Gruzji, Włoch, Kosowa, Litwy, Niderlandów, Macedonii Północnej, Polski, Słowenii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i USA.

Jakub Zagalski
Idź do oryginalnego materiału