Siemoniak: Liczba migrantów w Polsce spadła w 2025 roku

upday.com 3 godzin temu

Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak poinformował o poniedziałkowej odprawie z premierem Donaldem Tuskiem dotyczącej sytuacji na wszystkich granicach Polski. Szef MSWiA wyjaśnił, iż spotkanie z kierownictwem resortu i straży granicznej służyło omówieniu bieżącej sytuacji migracyjnej.

Siemoniak przypomniał zapowiedź premiera z debaty o wotum zaufania dla rządu. Donald Tusk (PO) ogłosił wówczas, iż prawdopodobnie w czasie wakacji na granicy polsko-niemieckiej może zostać wprowadzona kontrola od strony polskiej.

Liczba migrantów znacząco spadła

Minister zapewnił, iż liczba osób wpuszczanych do Polski i podlegających readmisji w roku 2025 jest znacząco niższa niż w latach 2023-2024. Siemoniak skrytykował instrumentalizację polityczną obecnej sytuacji i budowanie ogromnych emocji wokół tematu migracji.

«Gdzie byli ci politycy dwa lata temu, gdy te liczby były znacząco większe, gdy obowiązywała tzw. doktryna Czaputowicza, tzn. możemy przymykać oczy na to, kto do Polski wjeżdża, bo i tak oni jadą do Niemiec» - ocenił minister. Dodał, iż dziś zbieramy owoce tego rodzaju polityki, bo wytworzyła ona cały szlak przez Polskę.

Granica z Białorusią uszczelniona

Szef MSWiA zaznaczył, iż dzięki uszczelnieniu granicy polsko-białoruskiej sytuacja w tym rejonie bardzo się poprawiła. Jednocześnie przyznał, iż pojawił się nowy problem na granicy polsko-litewskiej.

«Ci wszyscy, którzy nie przejdą granicy polsko-białoruskiej kierują się na północ i próbują tamtą drogą się przedostać» - wyjaśnił Siemoniak. Minister poinformował o swoim udziale w spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych Finlandii, Estonii, Litwy i Łotwy w Tallinie.

Wspólna polityka państw bałtyckich

«Rozmawialiśmy o tym, iż musimy mieć wspólną politykę jeżeli chodzi o granicę i podejście do nielegalnych imigrantów, bo jest to system naczyń połączonych» - stwierdził minister. Podkreślił konieczność koordynacji działań między krajami regionu.

Zapytany o samozwańcze patrole obywatelskie, Siemoniak zaapelował do wszystkich chcących bronić polskich granic o wstępowanie w szeregi Straży Granicznej. Straż Graniczna ma w tej chwili 1500 nowych etatów do obsadzenia.

Potępienie prowokacji na granicy

«Jeśli ktoś spełnia kryteria absolutnie będzie mile widziany. Natomiast ci, którzy chcą robić awantury, którzy obrażają policjantów, którzy szukają możliwości jakiegoś incydentu - absolutnie to potępiamy» - zapowiedział minister. W przypadkach łamania prawa odpowiednie organy będą reagowały.

Siemoniak podkreślił, iż resort w żaden sposób nie współpracuje z patrolami obywatelskimi. «Te osoby - trudno to nazwać patrolami - raczej próbują prowokować polskich funkcjonariuszy w mundurach bądź przeprowadzać operacje atakujące jedną z funkcjonariuszek Straży Granicznej» - ocenił.

Krytyka opozycji wobec rządu

Posłowie opozycji, między innymi Dariusz Matecki (PiS), publikują w internecie informacje o przebywających w Polsce migrantach. Według nich są oni przewożeni z Niemiec niezgodnie z procedurami przez tamtejsze służby graniczne.

Mariusz Błaszczak (PiS) napisał w niedzielę na portalu X: «Zachodnia granica Polski przestaje istnieć! Z Niemiec regularnie przerzucani są do nas nielegalni migranci, a rząd Tuska udaje, iż nic się nie dzieje». W podobnym tonie wypowiadają się liderzy Konfederacji, którzy twierdzą, iż polska strona nie weryfikuje tożsamości imigrantów przekazywanych przez Niemcy.

(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału