Wtargnięcie rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną to próba sprawdzenia przez Kreml reakcji NATO poprzez stopniową eskalację działań, ale bez wywoływania wojny – powiedział szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski w opublikowanym w niedzielę (14 września) wywiadzie dla dziennika „Guardian”.
Zdaniem wicepremiera i ministra spraw zagranicznych, drony, które zostały użyte przez Rosjan mogły być uzbrojone, ale te, które dotarły do Polski w nocy z wtorku na środę, nie były wyposażone w ładunki wybuchowe.
Sugeruje to, iż Rosja próbowała nas przetestować bez wywoływania wojny
– stwierdził Sikorski w wywiadzie dla brytyjskiej gazety.
W rozmowie (Sikorski) odrzucił sugestię, iż polska obrona powietrzna nie była przygotowana na wtargnięcie, biorąc pod uwagę fakt, iż niektóre drony dotarły w głąb terytorium Polski, a według relacji zestrzelono tylko trzy lub cztery z około 19
– zauważył „Guardian”.
Minister oznajmił, iż rosyjskie „drony nie dotarły do celu, doszło do drobnych zniszczeń materialnych, nikt nie ucierpiał.
Gdyby to wydarzyło się w Ukrainie, zgodnie z ukraińską definicją, można by to uznać za stuprocentowy sukces
– podkreślił.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Czytaj także:

Prezydent podpisał postanowienie o wyrażeniu zgody na pobyt na terenie Polski komponentu wojsk NATO
Prezydent Karol Nawrocki podpisał postanowienie o wyrażeniu zgody na pobyt na terytorium RP komponentu wojsk obcych Państw-Stron Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, jako wzmocnienie RP w ramach operacji „Eastern Sentry” -...
Czytaj więcejDetailsW opinii szefa polskiej dyplomacji, reakcja Polski byłaby „znacznie ostrzejsza”, gdyby atak spowodował obrażenia lub ofiary śmiertelne. Zapytany jak taka reakcja mogłaby wyglądać w przyszłym hipotetycznym scenariuszu, Sikorski odmówił odpowiedzi.
Na takiego agresora i kłamcę jakim jest (przywódca Rosji Władimir) Putin, działają tylko najsilniejsze środki presji
– podkreślił.
Rosyjskie drony nad Polską. Pomyłka czy celowy zabieg?
Rozmówca „Guardiana” odrzucił sugestię prezydenta USA Donalda Trumpa, iż atak rosyjskich dronów „to mogła być pomyłka”, twierdząc, iż w polskiej przestrzeni powietrznej pojawiła się znaczna liczba dronów.
Można uwierzyć, iż jeden czy dwa zboczyły z kursu, ale 19 błędów w ciągu jednej nocy, w ciągu siedmiu godzin, przepraszam, ale nie wierzę to
– oświadczył Sikorski.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Czytaj także:

Premier: rolą polityków jest zatrzymanie fali prorosyjskich nastrojów, nie płynięcie na niej
Rolą polityków jest zatrzymanie fali prorosyjskich nastrojów, nie płynięcie na niej. To test na patriotyzm i dojrzałość całej polskiej klasy politycznej - tak premier Donald Tusk skomentował narastającą niechęć...
Czytaj więcejDetailsMinister poinformował, iż polskie zespoły antydronowe będą szkolone przez ukraińskich operatorów, aby pomóc w obronie przed przyszłymi atakami. Jego zdaniem, „Ukraińcy dysponują lepszym sprzętem do walki z rosyjskimi dronami i mają znacznie głębsze i bardziej aktualne doświadczenie w stawianiu oporu armii rosyjskiej”.
To coś, co społeczeństwo i rządy na Zachodzie muszą pilnie uwzględnić w swoim myśleniu (…), iż to Ukraińcy będą nas szkolić, jak przeciwstawić się Rosji, a nie odwrotnie
– zaznaczył.
Dodał, iż szkolenia Polaków w praktycznym zwalczaniu dronów mają odbywać się w jednym z ośrodków szkoleniowych NATO w Polsce.
Słowa Sikorskiego na konferencji w Kijowie
W weekend Sikorski przemawiał na dorocznej konferencji Jałtańskiej Strategii Europejskiej (YES) w Kijowie, na której ukraińskie elity i zagraniczni politycy omawiali perspektywy Ukrainy po ponad trzech latach wojny obronnej z Rosją.
Polski minister wyraził w trakcie konferencji nadzieję, iż Trump otrzyma Pokojową Nagrodę Nobla, jeżeli uda mu się osiągnąć „sprawiedliwy pokój”, który określił jako „Ukrainę w granicach możliwych do obrony i Ukrainę integrującą się z Zachodem”. Zasugerował, iż prezydent USA jak dotąd nie pokazał większych oznak stosowania nacisku na Putina, aby zaakceptował on takie rozwiązanie. – (Trump) ma swój własny styl, szanujemy go, ale ocenimy go po rezultatach – podkreślił Sikorski.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Czytaj także:

Rosyjskie ataki na Ukrainę. Są ranni i ofiary śmiertelne
Sześć ofiar śmiertelnych odnotowano w ciągu ostatniej doby w wyniku rosyjskich ataków w obwodach charkowskim, chersońskim i donieckim, na wschodzie i południu Ukrainy; 28 osób zostało rannych - przekazały...
Czytaj więcejDetails„Guardian” przypomniał, iż na początku września w Paryżu 26 państw zobowiązało się do udziału w powojennej misji bezpieczeństwa w Ukrainie, niektóre z nich angażując wojska na miejscu. Wysunięto wówczas pomysł, by Ukraina, choć w najbliższym czasie nie zostanie członkiem NATO, mogła otrzymać gwarancje na wzór artykułu 5 Traktatu Waszyngtońskiego po zawarciu przyszłego porozumienia pokojowego. Miałoby to zapobiec ponownemu atakowi Rosji.
Podczas konferencji w Kijowie szef polskiego MSZ przestrzegł przed taką retoryką, jeżeli chodzi o przyszłe gwarancje.
Gwarancje bezpieczeństwa mają odstraszyć potencjalnego przeciwnika (…)(pojawiają się pomysły – PAP), iż jeżeli dojdzie do jakiegoś pokoju, to następnym razem, gdy Rosja spróbuje czegoś przeciwko Ukrainie, możemy z nią pójść na wojnę. Uważam to za mało prawdopodobne. Bo jeżeli chcecie iść na wojnę z Rosją, możecie to zrobić już dziś, tylko iż ja nie widzę chętnych. A w stosunkach międzynarodowych nie ma nic bardziej niebezpiecznego niż udzielenie gwarancji, które nie są wiarygodne
– powiedział Sikorski.
Czytaj także:

Ekspert: drony nad Polską bez wątpienia były bojowe [AKTUALIZOWANA RELACJA]
Nie wolno bagatelizować tego incydentu, bo chociaż drony nie były uzbrojone w ładunki wybuchowe, to były bez wątpienia dronami bojowymi - uważa niemiecki politolog Herfried Muenkler. (Aktualizacja z godz....
Czytaj więcejDetails