Sikorski w USA: Teraz to my potrzebujemy was

euractiv.pl 1 tydzień temu

— Teraz to Europa Środkowa potrzebuje amerykańskiego wsparcia — oświadczył wczoraj szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski w amerykańskiej telewizji FOX News. Przypomniał przy tym, iż po ataku z 11 sierpnia na World Trade Center polscy żołnierze byli zarówno w Iraku, jak i w Afganistanie.

— Po atakach z 11 września Polska wysłała brygadę wojska najpierw do Iraku, a potem do Afganistanu. Wtedy z wami byliśmy, teraz to Europa Środkowa potrzebuje amerykańskiego wsparcia — oświadczył w niedzielę (5 maja) Radosław Sikorski w konserwatywnej stacji, której audytorium składa się w większości z wyborców Partii Republikańskiej. Jej kandydatem do ponownego objęcia prezydentury w USA będzie Donald Trump.

Polski minister spraw zagranicznych przebywa z wizytą w Waszyngtonie, gdzie wczoraj spotkał się m.in. z bliskim Donaldowi Trumpowi gen. Keithem Kelloggiem. Sikorski odbył również rozmowy z nowym dyrektorem Rady Bezpieczeństwa Narodowego (NSC) ds. europejskich Mikiem Carpenterem i udzielił wywiadu również BBC World.

Gen. Kellogg rozumie sytuację naszego regionu

Spotkanie z Kellogiem ma duże znaczenie dla relacji polsko-amerykańskich, bo jest on uważany jest za jednego z bliskich doradców byłego i być może przyszłego prezydenta USA ds. polityki zagranicznej. W ocenie Sikorskiego jest to człowiek, „który rozumie sytuację naszego regionu, który rozumie stawkę tej wojny (Rosji z Ukrainą) i rozumie, iż Polska robi więcej, niż inni sojusznicy”.

— Wydaje mi się, iż w generale Kelloggu Polska ma przyjaciela — dodał szef polskiej dyplomacji. Zapewnił również, iż Polska będzie dążyć do spełnienia zobowiązań wobec NATO, a w BBC World przyznał, iż Polska nie wyklucza żadnych opcji, jeżeli chodzi o wsparcie dla Ukrainy.

Polska góruje w wydatkach na obronność

W FOX News Sikorski podkreślił natomiast, iż Polska góruje w wydatkach na obronność. — Cztery procent to nie tylko dużo, to najwięcej w skali NATO, włączając w to Stany Zjednoczone — zauważył. — Jesteśmy z tego bardzo dumni — dodał. Uprzedził także, iż „nie wiadomo, gdzie Putin się zatrzyma” i zaapelował o wsparcie dla Europy Środkowej zagrożonej rosyjską ekspansją. Polski minister wyraził przy tym wdzięczność za zatwierdzenie przez Kongres nowego pakietu pomocowego dla Ukrainy.

— Teraz wydatki USA i Europy są mniej więcej równe — ocenił Sikorski, bo wg. niego państwa europejskie przeznaczają na pomoc około 120 mld dol. — Mamy tylko nadzieję, iż amerykański sprzęt gwałtownie trafi na front, aby pomóc ukraińskim bohaterom w obronie ojczyzny — podkreślił Radosław Sikorski

Niech się Putin zastanawia co zrobimy

Na pytanie w BBC World czy Rosja stanowi bezpośrednie zagrożenie dla Polski, Sikorski odpowiedział, iż nie sądzi, by (prezydent Rosji) Władimir Putin zaryzykował atak na państwo członkowskie NATO. Przyznał jednak, iż Putin okazał się na tyle nieodpowiedzialny, by zaatakować Ukrainę, za co jest teraz uznawany za zbrodniarza wojennego.

Odnosząc się natomiast do wypowiedzi prezydenta Francji, Emmanuela Macrona, który nie wykluczał obecności wojsk zachodnich na Ukrainie, szef polskiej dyplomacji ocenił, iż jest to słuszne podejście. Jego zdaniem nie wykluczając z góry żadnej ewentualności stawia bowiem Putina w sytuacji niepewności co do działań Zachodu. — Nie będziemy odsłaniać naszych kart. Pozwólmy prezydentowi Putinowi zastanawiać się, co zrobimy — oświadczył Sikorski w odpowiedzi na pytanie czy Polska rozważyłaby wysłanie swoich wojsk.

Lepiej inwestować w obronę Ukrainy, niż ją musieć odbudowywać

Szef polskiego MSZ podkreślił, iż teraz „Ukraina desperacko potrzebuje pocisków przeciwlotniczych, aby chronić swój przemysł, elektrownie i infrastrukturę”. — Lepiej jest inwestować w obronę Ukrainy, niż później musieć ją odbudowywać — zauważył. — Myślę, iż prezydent Putin dobrze by zrobił, gdyby uznał swoją inwazję za błąd i dokonał nowej kalkulacji, uwzględniając, iż będziemy pomagać Ukrainie tak długo, jak to konieczne — dodał polski minister.

Jego zdaniem wojna w Ukrainie może się skończyć dopiero wtedy, kiedy rosyjski prezydent „zrozumie, iż koszt dalszego prowadzenia wojny, zarówno pod względem ludzkim, jak i finansowym, przewyższa korzyści, które chce osiągnąć”. Jednak — jak przewiduje — na zrozumienie tego Putin może potrzebować jeszcze trochę czasu.

Sikorski podkreślił przy tym, iż nie brakuje potencjalnych mediatorów w tym konflikcie. — Turcja, ONZ. Chiny faktycznie mogłyby zmusić Putina do zakończenia tej wojny — ocenił. — Ale nie widzę żadnych oznak, iż Putin chce negocjować — dodał szef polskiej dyplomacji w BBC World.

Idź do oryginalnego materiału