Skąd się wzięły "pol*** obozy" w światowej przestrzeni publicznej?

takzetego.pl 1 rok temu

Zastanawialiście się kiedyś, jak doszło do tego, iż w ogóle istnieje taka fraza? Cóż. Nałożyło się na to pewnie kilka czynników. Dla nas, Polaków, kluczowym jest brak reakcji Polski jako kraju, przez całe dekady oraz działania ludzi o polskich korzeniach, które powielały lub wręcz same tworzyły fałszywą narrację. Tym samym, nadając jej wiarygodności.

Jakie to były lata?

Lata zaniedbań, lata lekceważenia, lata promowania kłamstw Grossa, bzdur Pokłosia, fałszerstw „nazi matek, nazi ojców”.

Lata pochylania głowy, gdy setki gazet mówiły o 'polskich obozach’, stwierdzeń iż takie to słowa to „wpadka” gdy wypowiedział je Obama.

Lata gdy dopiero to my, obywatele rozpętaliśmy wielką akcję #GermanDeathCamps po tym gdy PUBLICZNA NIEMIECKA TELEWIZJA nie chciała przeprosić za kłamstwo o „polskich obozach”.

Lata szukania kompromisu ze Steinbach, która z agresorów robiła ofiary. Zapominania o polskich bohaterach, skupiania się na krytyce Powstania Warszawskiego.

Lata wyolbrzymiania Jedwabnego i ubeckiej prowokacji w Kielcach, przy pomijaniu setek niemieckich masowych identycznych zbrodni.

Lata gdy nie umieliśmy pokazać światu ani Pileckiego ani Dywizjonu 303, ani niemieckich okrucieństw, rzezi na Woli, mordów w szpitalu w Łodzi, Palmir, Dąbia i tysięcy miejscowości, gdzie dokonywano egzekucji na Polakach ale pokazaliśmy szmalcownika który ratował za pieniądze „w ciemnościach” lub Stuhra na drzwiach od stodoły, który miał pokazać ciągłość światopoglądową.

Lata gdy nie reagowaliśmy na kłamstwa w „Enigmie” czy bzdury w „Oporze”. Gdy wzruszaliśmy ramionami gdy Niemcy zrobili w zakłamanym serialu, Armię Krajową współwinną za swoje zbrodnie.

Lata machania ręką, gdy Niemcy cenzurowali choćby gry komputerowe, gdy prawda była w nich dla nich bolesna.

Lata epatowania tragedią Żydów, zapominając iż przede wszystkim byli to polscy obywatele.

Lata „szukania pojednania”, z tymi którzy oficjalnie składali kwiaty, a za plecami trzymali kij, którym nas okładali w podległych im mediach i instytucjach pozarządowych.

Lata plucia na groby Polaków poległych podczas 2WŚ. Lata urabiania Polaków tu na miejscu przez „patriotyzm jak rasizm” (Wyborcza), „bardziej podczas wojny bałem się Polaków niż Niemców” (Bartoszewski), „obudzą się demony polskiego patriotyzmu” (Miecugow), „rosnącą falę nazizmu”, „w Polsce odradza się faszyzm” (tak jakby kiedykolwiek tu był) i wielu innych.

Lata gdy krytykowano budowę Muzeum Powstania Warszawskiego, a chwalono budowę Muzeum Historii Żydów Polskich.

Lata przypisywania milionom polskich patriotów łatek faszystów i antysemitów, w zasadzie bez żadnych podstaw.

Lata wysyłania do zachodniej prasy artykułów pisanych przez własnych dziennikarzy lub zaprzyjaźnionych korespondentów zagranicznych, szargających dobre imię Polski, budowanie fałszywych tez o „polskim faszyzmie”, które następnie powielały wszystkie media utrwalając nieprawdę o naszym kraju, a które wy bezczelnie przedstawialiście w Polsce jako „echa zagraniczne”.

W tym fejki tak bezczelne jak teksty o „marszu faszystów” drukowane dzień przed 11 listopada lub artykuł Grossa, w którym pisał iż na Marszu Niepodległości skandowano hasła organizacji w białych kapturach.

Lata gdy pisaliście, iż „polskie obozy rzeczywiście istniały” w odniesieniu do czekistowskich kaźni, w której więziono głównie AK-owców.

Lata rozszerzania na cały naród marginalnych zachowań ludzi ukrywających się ze swoimi poglądami przed społeczeństwem w lesie, przypisując wszystkim Polakom antysemityzm i sympatie nazistowskie oraz udawania, iż ten problem nie istnieje w kraju tuż za Odrą, gdzie co drugi dzień idą oficjalne nazistowskie demonstracje.

Lata donosów, nieprawdziwych narracji o tym co się dzieje w Polsce, błagając o interwencję, tylko dlatego iż demokracja was odrzuciła. Zarówno oficjalnych delegacji czy choćby własnoręcznie pisanych rezolucji potępiających Polskę, latania do mediów na skargę, jak i zakulisowych rozmów o szalejącym w Polsce zagrożeniu neonazizmem, czym zresztą wzbudzaliście, jak każdy konfident, pogardę u tych, którym się wypłakiwaliście i którzy interweniowali tylko dlatego, iż mieli w tym swój interes.

Lata fejków o pobiciach na nieistniejących ulicach, opluciach muzułmanek, które nie miały miejsca, wpychaniu kogoś pod tramwaj, nieprawdziwych statystyk, a także prowokacji, po to by stworzyć wrażenie „wzbierającej fali faszyzmu” o czym informowaliście choćby w telewizjach śniadaniowych, bo pięć osób chowało się z tortem w lesie.

Lata podłej czarnej propagandy, wynikającej z nienawiści do własnego narodu lub z powodu bycia na usługach wrogich państw.

Lata medialnego i politycznego kurewstwa, które doprowadziło Polskę do tego miejsca jak na obrazku poniżej. Zasięgi z ostatnich dwunastu godzin haseł o niemieckich i polskich obozach.

Nie miejmy pretensji do Izraela za ich ignorancję, brak wiedzy, częściowo złe doświadczenia czy choćby cyniczne rozgrywanie tej sprawy. Oni to robią dla swoich celów. Miejmy pretensje do ludzi, którzy tu na miejscu przez szkalowanie i zaniechanie przyczynili się dziś do takiego obrazu Polski i historycznej (nie)prawdy w świecie.

To jest w 100% wasza odpowiedzialność propagandyści, polakożercy, hejterzy, lewacy, lenie, gamonie bez honoru i zwykłe sprzedajne dziwki.

W stu jebanych procentach.

I my wam tego nie zapomnimy. Nigdy.

Idź do oryginalnego materiału