Skandaliczne groźby wobec Polski! Rząd musi natychmiast reagować
Grożenie Polsce przez stronę ukraińską to absolutny skandal i wydarzenie, które nigdy nie powinno mieć miejsca między krajami nazywającymi się sojusznikami. Ukraińscy politycy i dyplomaci, reagując na zapowiedź prezydenta Karola Nawrockiego o zrównaniu symboli banderowskich z nazistowskimi i komunistycznymi, pozwalają sobie na słowa, które można odczytać jako ostrzeżenie, a wręcz groźbę wobec naszego państwa. Takie zachowanie jest nie tylko nie do zaakceptowania, ale również pokazuje brak elementarnego szacunku wobec Polski.
Czy politycy odpowiedzą karnie za straszenie i zmuszanie Polaków do szczepień? Rząd pod lupą historii i prawa
Czy naprawdę Polska ma się bać reakcji Ukrainy tylko dlatego, iż chcemy bronić prawdy historycznej? Czy mamy milczeć, by nie „drażnić” sąsiada? Odpowiedź jest jedna – NIE! Polska nie może ulegać presji, zwłaszcza jeżeli dotyczy to bolesnej pamięci historycznej, gdzie tysiące Polaków zostało zamordowanych przez banderowców.
Rząd musi działać stanowczo
Polski rząd nie może udawać, iż nic się nie stało. Groźby, choć ubrane w dyplomatyczny język, są wciąż groźbami. To jawne podważanie naszej suwerenności i prawa do kształtowania własnego prawa. o ile dziś pozwolimy na takie wystąpienia bez reakcji, jutro Ukraina będzie rościć sobie prawo do ingerowania w kolejne obszary naszej polityki.
Dlatego rząd powinien natychmiast podjąć kroki dyplomatyczne:
-
wezwać ambasadora Ukrainy do MSZ i zażądać wyjaśnień,
-
wystąpić z oficjalnym protestem dyplomatycznym,
-
domagać się od władz Ukrainy ukarania osób, które dopuściły się takich wypowiedzi.
Polska nie jest państwem drugiej kategorii
Polacy okazali Ukrainie ogromne wsparcie w ostatnich latach – przyjęli miliony uchodźców, udostępnili mieszkania, szkoły, miejsca pracy, wspierali militarnie i finansowo. A teraz mamy być zastraszani? Takiego traktowania nie wolno tolerować.
Jeżeli Ukraińcy chcą partnerskich relacji, muszą nauczyć się jednego – partnera się szanuje, a nie zastrasza. Polska nie może być zakładnikiem ukraińskiej narracji historycznej ani politycznych interesów Kijowa.
Czas na twardą politykę
Jeżeli rząd nie zareaguje, będzie to oznaczało słabość. A słabość w polityce międzynarodowej zawsze jest wykorzystywana. Polska musi pokazać, iż potrafi bronić własnych racji i własnej historii. Że nie zgadzamy się na dyktowanie nam, co wolno, a czego nie wolno mówić o zbrodniach banderowców.
Grożenie Polsce to czerwona linia. jeżeli Ukraina ją przekroczyła, powinna ponieść konsekwencje. Rząd musi natychmiast stanąć na wysokości zadania i pokazać, iż Polska nie da się zastraszyć.