Skandal w Warszawie: Znany patostreamer drwi z Polaków i zapowiada kolejne niebezpieczne „akcje”

warszawawpigulce.pl 5 godzin temu

Wladislaw „Crawly” Oliniczenko, kontrowersyjny ukraiński streamer, który zasłynął z niszczenia samochodów i atakowania przechodniów w centrum Warszawy, rzuca wyzwanie polskim władzom. Mimo zablokowania jego konta na TikToku, zapowiada kontynuację swoich niebezpiecznych działań i otwarcie kpi z „obrażonych Polaków”.

Fot. Warszawa w Pigułce

Sytuacja zaostrzyła się po tym, jak patostreamer został przyłapany na rzucaniu kostką brukową w samochody i używaniu gaśnicy przeciwko przechodniom w stolicy. Choć TikTok zablokował jego konto, Crawly przez cały czas działa na Instagramie i Twitchu, gdzie transmituje swoje kontrowersyjne „akcje”.

Warszawska policja potwierdziła ukraińskie pochodzenie streamera, któremu wcześniej zaprzeczał. Jednak mimo zainteresowania służb, Crawly otwarcie deklaruje: „Jesteśmy nie do powstrzymania” i zapowiada kolejne prowokacyjne działania w przestrzeni publicznej.

Działalność ukraińskiego patostreamra może negatywnie wpłynąć na relacje polsko-ukraińskie, szczególnie w kontekście obecnej sytuacji uchodźczej. Incydenty tego typu mogą być wykorzystywane przez środowiska antyimigranckie do podsycania nastrojów ksenofobicznych i kwestionowania polityki otwartych drzwi wobec ukraińskich uchodźców.

Problem patostreamingu stawia również przed społeczeństwem pytanie o granice wolności w internecie i odpowiedzialność platform społecznościowych. Fakt, iż Crawly może przez cały czas działać na niektórych platformach mimo ewidentnie szkodliwej działalności, może prowadzić do dyskusji o potrzebie zaostrzenia regulacji dotyczących mediów społecznościowych i streamingu.

Występowanie takich incydentów może też wpłynąć na poczucie bezpieczeństwa mieszkańców dużych miast, szczególnie Warszawy. Świadomość, iż ktoś może celowo niszczyć mienie i atakować przechodniów dla internetowych wyświetleń, może prowadzić do wzrostu napięcia społecznego i żądań zwiększonej obecności służb porządkowych w przestrzeni publicznej. W dłuższej perspektywie może to skutkować zmianami w prawie dotyczącym bezpieczeństwa publicznego i odpowiedzialności za transmitowanie nielegalnych działań w internecie.

Idź do oryginalnego materiału