Słowacja: Robert Fico grozi Ukrainie odwetem

euractiv.pl 15 godzin temu

Premier Słowacji Robert Fico grozi Ukrainie wstrzymaniem dostaw energii elektrycznej. Powodem jest wstrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu przez przez Kijów.

W piątkowym wystąpieniu na Facebooku Robert Fico zapowiedział działania odwetowe, jeżeli Ukraina zdecyduje się na wstrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu przez swoje terytorium. Decyzja Ukrainy może mieć najważniejsze znaczenie dla przyszłości słowackiej gospodarki, a także dla całej Unii Europejskiej.

Groźby w obliczu kryzysu gazowego

Słowacja, w znacznej mierze uzależniona od dostaw rosyjskiego gazu, stoi przed wyzwaniem związanym z wygasającą z końcem roku umową tranzytową między Ukrainą a Rosją. Kijów odrzucił możliwość przedłużenia kontraktu, co może spowodować przerwanie kluczowego szlaku dostaw surowca na Słowację.

Premier Fico ostrzegł, iż alternatywne trasy transportu gazu, takie jak Nord Stream lub gazociągi biegnące przez Turcję, znacząco zwiększą koszty, co negatywnie wpłynie na słowacką gospodarkę.

Według słowackiego premiera, utrata tranzytu gazu przez Ukrainę oznaczałaby dla Słowacji roczne straty na poziomie 500 mln euro. Co więcej, Fico przewiduje, iż sytuacja ta wpłynie również na gospodarkę Unii Europejskiej. Powstałe luki w dostawach mogą wywołać wzrost cen gazu, a także energii elektrycznej produkowanej z tego surowca. Fico szacuje, iż koszty dla UE w latach 2025-2026 mogą sięgnąć aż 120 mld euro.

„Oceniamy sytuację po 1 stycznia”

W swoim wystąpieniu wideo Robert Fico obarczył winą za zaistniałą sytuację prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, z którym publicznie spierał się w zeszłym tygodniu. Premier zapowiedział, iż Słowacja po 1 stycznia podejmie decyzję o możliwych działaniach odwetowych wobec Ukrainy.

„Jeśli będzie to nieuniknione, wstrzymamy dostawy energii elektrycznej, której Ukraina potrzebuje podczas przerw w dostawach. Albo uzgodnimy inny sposób działania” – powiedział Fico, podkreślając, iż Słowacja nie wyklucza żadnego rozwiązania w tej sprawie.

Wstrzymanie dostaw energii dla Ukrainy mogłoby być dla Kijowa bolesnym ciosem, szczególnie w obliczu trudności związanych z infrastrukturą energetyczną zniszczoną przez rosyjskie ataki. Słowacja, która w tej chwili zapewnia rezerwowe dostawy energii elektrycznej Ukrainie, odegrała dotąd istotną rolę w pomocy sąsiadowi na wschodzie.

Zmiana kursu polityki zagranicznej Słowacji

Od czasu przejęcia władzy nieco ponad rok temu, Robert Fico zmienił kierunek polityki zagranicznej Słowacji. Wycofał wsparcie wojskowe dla Ukrainy, które poprzedni rząd dostarczał w ramach międzynarodowych wysiłków na rzecz pomocy Kijowowi w obronie przed rosyjską agresją. Jednocześnie Fico dążył do ocieplenia relacji z Rosją, co spotkało się z krytyką zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej.

W ostatnią niedzielę premier Słowacji odwiedził Władimira Putina w Moskwie, stając się dopiero trzecim przywódcą państwa członkowskiego UE, który spotkał się z rosyjskim prezydentem od początku wojny w Ukrainie. Wizyta ta została odebrana jako wyraźny sygnał zmiany w priorytetach politycznych Fico, który od lat jest znany z prorosyjskich poglądów.

Europa w obliczu energetycznych wyzwań

Groźby Fico wobec Ukrainy uwypuklają rosnące napięcia w Europie Środkowo-Wschodniej związane z kwestią bezpieczeństwa energetycznego. Słowacja, jako kraj tranzytowy dla rosyjskiego gazu, odgrywa kluczową rolę w zaopatrzeniu Europy Środkowej. Wstrzymanie dostaw przez Ukrainę mogłoby nie tylko zaszkodzić gospodarce Słowacji, ale także doprowadzić do wzrostu cen energii w całym regionie.

Premier Słowacji podkreśla, iż działania Kijowa mogą wpłynąć na konkurencyjność Unii Europejskiej. Wyższe koszty energii mogą osłabić przemysł europejski, szczególnie w obliczu globalnej rywalizacji gospodarczej.

Jednak polityka Fico spotyka się z krytyką ze strony innych państw UE, które apelują o solidarność z Ukrainą w jej walce z rosyjską agresją. Wstrzymanie dostaw energii dla Kijowa mogłoby zostać odebrane jako osłabienie wspólnego frontu wobec Moskwy.

Dyplomacja „zakładników gazowych”

Sytuacja pomiędzy Słowacją a Ukrainą wpisuje się w szerszy kontekst napięć wokół dostaw rosyjskiego gazu do Europy. Rosja od lat wykorzystuje surowce energetyczne jako narzędzie nacisku politycznego, a wojna w Ukrainie jeszcze bardziej zaostrzyła te praktyki.

Ukraina, która od początku wojny ograniczyła swoją zależność od rosyjskich dostaw, odgrywa kluczową rolę jako kraj tranzytowy. Jednak decyzja o nieprzedłużeniu umowy z Moskwą oznacza, iż Słowacja i inne kraje regionu będą musiały szukać alternatywnych rozwiązań.

Wstrzymanie dostaw gazu przez Ukrainę mogłoby być również odpowiedzią na prorosyjską politykę Fico, który odwiedzając Moskwę, wysłał sygnał wsparcia dla Kremla. Kijów może postrzegać Słowację jako kraj sprzyjający rosyjskim interesom, co dodatkowo komplikuje sytuację.

Niepewna przyszłość relacji Słowacji z Ukrainą

Decyzje Fico mogą mieć długofalowe konsekwencje dla relacji między Słowacją a Ukrainą. Wstrzymanie dostaw energii dla Kijowa mogłoby zaostrzyć napięcia w regionie i wpłynąć na postrzeganie Słowacji na arenie międzynarodowej.

Unia Europejska, która dąży do uniezależnienia się od rosyjskich surowców, stoi przed trudnym zadaniem pogodzenia interesów swoich członków. Polityka Fico, skupiona na utrzymaniu dostaw gazu z Rosji, stoi w sprzeczności z ogólnym kierunkiem działań UE, która dąży do zmniejszenia wpływów Kremla.

Wobec tych wyzwań przyszłość stosunków między Słowacją a Ukrainą pozostaje niepewna. Premier Fico podkreśla, iż jego priorytetem jest ochrona interesów narodowych, jednak jego polityka może osłabić solidarność europejską w kluczowym momencie dla regionu.

Idź do oryginalnego materiału