Niemieckie ministerstwo obrony w kwestii śmigłowców uderzeniowych zdaje się być nieco zagubione. Berlin zrezygnowały, czy też oficjalnie zawiesiły udział w programie modernizacji do wersji Tiger Mk III wraz z Hiszpanią i Francją. Równocześnie zadeklarowały zainteresowanie AH-64E Apache, ale też AH-1Z Viper oraz pomostowym rozwiązaniem w postaci lekkiego H145M uzbrojonego od zeszłego roku w pociski kierowane Spike. Od kilku lat brak decyzji, a w zasadzie jej ciągłe zmiany, nie dają nadziei na rozwiązanie problemu floty maszyn Airbus Helicopters Tiger, których gotowość operacyjna ciągle spada a wyzwania rosną.