Sojusznicy wysyłają dodatkowe wojska

polska-zbrojna.pl 4 godzin temu

Czesi skierują do Polski śmigłowce przeznaczone do operacji specjalnych, niebawem na wschodnią flankę dotrze kontyngent z Holandii wyposażony m.in. w systemy Patriot, dodatkowe wsparcie deklarują też Szwedzi. Po tym, jak drony z Rosji wielokrotnie naruszyły polską przestrzeń powietrzną, kolejne państwa NATO chcą wysłać nad Wisłę swoich żołnierzy.

Holenderskie systemy obrony powietrznej Patriot.

– Polska jest naszym bliskim i niezawodnym sojusznikiem, dlatego uważam naszą pomoc za absolutnie oczywistą. Ważne jest, aby nadeszła gwałtownie i abyśmy pokazali Rosji naszą jedność – podkreśla Jana Černochová, minister obrony Czech i zapowiada, iż tamtejsza armia w ciągu kilku dni wyśle do Polski żołnierzy wyposażonych w śmigłowce do operacji specjalnych Mi-171Š. Maszyny te w swojej klasie zaliczane są do najnowocześniejszych w NATO. Mają cyfrową awionikę, opancerzoną kabinę, są uzbrojone w wielolufowe karabiny maszynowe kalibru 7,62 mm. – Wielkość kontyngentu zostanie uzależniona od aktualnej sytuacji i możliwości wsparcia logistycznego, jednak nie przekroczy 150 żołnierzy. Przewidujemy, iż rozmieszczenie potrwa około trzech miesięcy – zapowiada gen. Karel Řehka, szef czeskiego Sztabu Generalnego, cytowany przez portal tamtejszego resortu obrony. Czeska jednostka operowała już w Polsce – niosła pomoc ofiarom ostatniej powodzi.

„Polska ma najlepszych sojuszników (…). Razem możemy być wystarczająco silni, by nikt nie zechciał tego sprawdzać” – napisał w mediach społecznościowych wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, dziękując Czechom.

REKLAMA

Tymczasem holenderski minister obrony Ruben Brekelmans przypomniał wczoraj, iż niebawem jego kraj skieruje do Polski dwa systemy Patriot, systemy obrony przeciwlotniczej NASAMS i około 300 żołnierzy. Będą oni strzec szlaków, którymi płynie zaopatrzenie do walczącej Ukrainy, przede wszystkim zaś natowskiego hubu logistycznego na lotnisku w Rzeszowie-Jasionce. Misja Holendrów rozpocznie się już w grudniu. „Dzisiejszy dzień pokazał, iż dla naszego wspólnego bezpieczeństwa takie wsparcie jest ważniejsze niż kiedykolwiek” – pisał Brekelmans wczoraj wieczorem. „Dziękujemy za wsparcie. Holandia zawsze była godnym zaufania, lojalnym i niezwykle cenionym sojusznikiem Polski” – odpowiedział Kosiniak-Kamysz.

Wczoraj wieczorem szef MON mówił też na antenie TVN24: – Przed chwilą otrzymałem informację od ministra obrony Szwecji o pilnym wysłaniu kolejnego wsparcia dla Polski, w tym środków obrony przeciwlotniczej i samolotów. Jesteśmy w kontakcie z naszymi odpowiednikami – podkreślał.

W Polsce stacjonuje w tej chwili kilkanaście tysięcy żołnierzy z państw sojuszniczych. Są tutaj na mocy dwustronnych umów Warszawy i Waszyngtonu, a także w ramach natowskiej misji eFP. Dodatkowo polskie niebo jest rotacyjnie patrolowane przez samoloty Sojuszu, a lotniska w Jasionce strzegą między innymi niemieckie Patrioty. Ale obronę wschodniej flanki wspierają nie tylko członkowie NATO. Niedawno misję w Polsce rozpoczął też samolot wczesnego ostrzegania AWACS skierowany tutaj przez rząd Australii.

Do bezprecedensowej prowokacji ze strony Rosji doszło w nocy z wtorku na środę. Wówczas to w polską przestrzeń powietrzną wleciało kilkanaście dronów, wiele z nich ze strony Białorusi. Część została zestrzelona przez polskie i sojusznicze wojska, część rozbiła się w trzech województwach wschodniej i środkowej części kraju. Nalot spowodował straty materialne, ale żaden z mieszkańców nie ucierpiał.

Łukasz Zalesiński
Idź do oryginalnego materiału