Sophie Nélisse o intensywności kręcenia filmu o Holokauście „Przysięga Ireny” w pobliżu Ukrainy

humanmag.pl 2 miesięcy temu

Kiedy Sophie Nélisse kręciła w Polsce swój dramat o Holokauście „Przysięga Ireny”, była aż nadto świadoma okropności, jakie dzieją się w tej chwili na sąsiedniej Ukrainie.

Film, którego premiera odbędzie się w piątek w Kanadzie, opowiada prawdziwą historię młodej pielęgniarki, która podczas II wojny światowej ryzykowała życiem, udzielając schronienia kilkunastu Żydom. Film został nakręcony w 2022 roku w polskich miastach: Warszawie i Lublinie, gdy ukraińscy uchodźcy uciekali do kraju podczas rosyjskiej inwazji.

„Będąc blisko Ukrainy, odczuliśmy skutki wojny, gdy w naszym hotelu przebywali żołnierze i uchodźcy. Trudno było otaczać się nim na co dzień i trudno było oderwać się od tak bliskiej nam rzeczywistości” – mówi w wywiadzie wideo mieszkający w Montrealu aktor.

„To było ciągłe przypomnienie, jak ważne było nakręcenie tego filmu. Takie ludobójstwa zdarzają się cały czas i takie historie należy opowiadać”.

Nélisse gra 19-letnią polską katolicką pielęgniarkę Irenę Gut, która jest zmuszona wspierać niemieckie wysiłki wojenne, gdy naziści okupują Polskę. Zostaje przydzielona do roli gospodyni nazistowskiego dowódcy Eduarda Rügemera (Dougray Scott), gdy dowiaduje się o planach „likwidacji” wszystkich Żydów w jej mieście. Gut knuje plan ukrycia 12 żydowskich robotników w piwnicy domu komendanta.

„Irena’s Vow”, kanadyjsko-polska produkcja, wyreżyserowała Louise Archambault z Montrealu, a scenariusz napisał Dan Gordon, który w 2009 roku napisał także sztukę na Broadwayu pod tym samym tytułem.

„Kiedy usłyszałem, iż to prawdziwa historia, byłem po prostu zszokowany. Myślałam, iż niektóre wydarzenia zostały upiększone w celu opowiadania historii” – mówi Nélisse, najbardziej znana z roli nastolatki Shauny Shipman w przebojowym serialu o przetrwaniu „Yellowjackets”.

„A potem, kiedy usłyszałam, iż to wszystko prawda i iż ona naprawdę żyła takim życiem i osiągnęła to wszystko, pomyślałam, iż ta historia jest przez cały czas aktualna i poczułam potrzebę, aby poznać dzieło jej życia”.

Badania Nélisse sięgały od wywiadów, których Gut udzielał przez lata, po pracę z trenerem dialektu w zakresie jej polskiego akcentu.

„To, co naprawdę mnie uderzyło, to to, jak szczęśliwa i ciepła przez cały czas wydawała się pomimo wszystkiego, przez co przeszła. Bardzo ważne było dla mnie pokazanie tego w moim występie” – mówi.

Gut ostatecznie wyemigrowała do USA, gdzie pracowała jako mówczyni i autorka oraz relacjonowała swoje doświadczenia podczas Holokaustu. Zmarła w 2003 roku.

Nélisse mówi, iż tragedia filmu i surowa rzeczywistość konfliktu rosyjsko-ukraińskiego oddalonego zaledwie kilkaset kilometrów od niej wyczerpały ją emocjonalnie.

„Zdecydowanie nosiłam go ze sobą (po kręceniu scen)” – mówi.

„Moja mama była tam podczas zdjęć i próbowaliśmy się po prostu wyłączyć. W weekendy starałem się robić wszystko, ale nie rozmawiać o pracy. Właśnie odwiedziliśmy kilka jezior, pojechaliśmy na obrzeża i odbyliśmy wiele spacerów na łonie natury, co było dla nas uziemieniem.”

Ale Nélisse rozumiała wagę przesłania filmu. Mówi, iż jeżeli „Przysięga Ireny” może „zmienić małą różnicę” w świecie, to spełniła swoje zadanie.

„Można by pomyśleć, iż takie traumatyczne wydarzenia mamy już za sobą i nie powtórzą się, ale niestety tak nie jest. przez cały czas zdarzają się wokół nas każdego dnia i wydaje się, iż jest to tak odległe, ale tak naprawdę nie jest” – mówi.

„Myślę, iż jednym z powodów, dla których takie wojny wciąż się toczą, jest to, iż jesteśmy egocentryczni i tak gwałtownie oceniamy innych ludzi na podstawie ich różnic, czy to wartości politycznych, czy religii. Choć może to zabrzmieć banalnie, uważam, iż jako społeczeństwo jesteśmy piękni z powodu tych różnic.

„Gdybyśmy były bardziej empatyczne i otwarte jak Irena, na świecie byłoby znacznie mniej konfliktów”.

Ten raport The Canadian Press został po raz pierwszy opublikowany 17 kwietnia 2024 r.

Alex Nino Gheciu, prasa kanadyjska

Idź do oryginalnego materiału