Spacer z niepodległą. Gdzie w Kielcach poczujemy klimat niepodległości?

emkielce.pl 5 dni temu

W tym roku obchodzimy 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Warto w tym czasie odwiedzić te miejsca, które były świadkami polskiej drogi do wolności.

W Kielcach ich nie brakuje. Ruszajmy więc w drogę!

Jak to było?

Po to, aby wczuć się w klimat radosnego świętowania naszej niepodległości przenieśmy się do ówczesnych Kielc. To, co działo się w mieście jest dowodem na to, iż data 11 listopada jako Święta Niepodległości jest umowna. Dokładnie 106 lat temu wpływowa część społeczności żydowskiej zgromadziła się wówczas na wiecu politycznym w ówczesnym Teatrze Ludwika w miejscu obecnego Teatru im. Stefana Żeromskiego, co było zarzewiem zamieszek ciągnących się do następnego dnia. Zginęło w nich od dwóch do czterech osób, a rannych zostało choćby 400. Nie możemy jednak zapomnieć, iż w naszym mieście ten swoisty „karnawał” rozpoczął się już od 1 listopada, kiedy gen. Tadeusz Rozwadowski, szef Sztabu Generalnego polecił mjr. Dziewanowskiemu, komendantowi Urzędu Zaciągowego w Kielcach, aby wszystkimi oddziałami żołnierzy Polaków dowodził najstarszy stopniem oficer polski. Uroczysty apel połączony z przysięgą odbył się tego samego dnia na placu Panny Marii o godzinie 16. To wydarzenie miało silny wpływ na kielczan i ich postawę, a ich patriotyzm wyrażał się wówczas w okrzykach i pozdrowieniach jakie kierowali w stosunku do odradzającej się polskiej armii.

– Wówczas miasto odczuło, iż władzę przejmują Polacy. Trzeba jednak pamiętać, iż już od lata 1918 roku, kiedy klęska Niemiec stała się jasna ten proces trwał – mówi dr Marek Maciągowski, dyrektor Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej w Kielcach.

Z budynków, w których znajdowały się austriackie urzędy usuwano napisy w języku niemieckim. Wojskowi oraz działająca w mieście milicja rozbrajali niepolskich żołnierzy.

Spacer pamięci

Na początek naszego spaceru wybierzemy się na kielecki Szydłówek.

– W 1914 roku, gdy Józef Piłsudski dotarł do Kielc zebrał kilkuset ochotników. Stanęli oni na przysięgę przed kielecką katedrą. Sumę odprawiał wówczas biskup i po tym gdy dowiedział się, iż nieopodal świątyni stoją socjaliści, musieli się oni przenieść na Szydłówek, w okolice, gdzie w tej chwili znajduje się kościół św. Wojciecha. Tam złożyli przysięgę, iż będą walczyli o odbudowę naszego państwa. Od razu potem ruszyli na front w okolice wsi Konary, niedaleko Opatowa. Podczas bitwy wszyscy kielczanie zginęli – opowiada Dariusz Kalina ze Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego. Historyk podkreśla, iż chciałby stworzyć pełną listę osób składających przysięgę, a było ich przeszło 500.

Ciekawym miejscem jest również ostatni wieżowiec przy ulicy Grunwaldzkiej.

– Dawniej stał tam stary folwark. Piłsudski stoczył tam potyczkę z Rosjanami. Już w wolnej Polsce, ziemia z tego pola trafiła na kopiec Kościuszki. W urnie, przewieźli ją rowerzyści z klubu prowadzonego przez bohatera powstania styczniowego, który – co interesujące – miał sklep z rowerami i radiami przy ulicy Sienkiewicza – dodaje Dariusz Kalina.

Na naszej trasie nie powinno zabraknąć także ulicy Leonarda. Tam, w miejscu gdzie w tej chwili stacjonuje pogotowie ratunkowe, funkcjonowała orkiestra strażacka. Grała piękną melodię nazywaną wówczas Marszem nr 10. Do tej pieśni, Andrzej Hałaciński i Tadeusz Biernacki ułożyli słowa, które zna każdy Polak. Chodzi oczywiście o pieśń „My, Pierwsza Brygada”.

Obecnie znajdziemy tutaj specjalną tablicę poświęconą kapelmistrzowi Andrzejowi Brzuchalowi i usłyszymy – o równej godzinie – fragment słynnej pieśni legionowej.

Koniecznie powinniśmy również odwiedzić Pomnik Czynu Legionowego przed Wojewódzkim Domem Kultury.

Fot. Piotr Michalec

– Czterech mężczyzn na pomniku ma inne rysy twarzy, bo reprezentują Wielkopolskę, Galicję, Królestwo Polskie i inne części. Wchodzą razem od tej samej strony, od w której Piłsudski w 1914 roku – podkreśla Dariusz Kalina.

W samo święto niepodległości warto wybrać się zaś pod Pomnik Niepodległości przed dworzec PKP. Monument upamiętnia pierwsze walki Strzelców z Rosjanami w sierpniu 1914 roku. Pierwszy monument stanął w 1929 roku. We wrześniu 1939 roku zniszczyli go Niemcy. Pomysł odbudowy Pomnika Niepodległości został zrealizowany dopiero w 2002 roku. Jednym z inicjatorów przedsięwzięcia był Jerzy Zawadzki.

Fot. Mateusz Wolski

– Powstał 57-osobowy komitet ludzi bardzo znanych w Kielcach. To było trudne zadanie i niektórzy powątpiewali, bo wiele osób się już o to starało. Wszystko jednak się udało i udowodniliśmy, iż jeżeli się chce to można – tłumaczy Jerzy Zawadzki.

Od 2014 roku przy placu Wolności stoi zaś pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego. Został on odsłonięty w stulecie wkroczenia do Kielc Pierwszej Kompanii Kadrowej. Monument jest wykonany z brązu, cokół - z czerwonego granitu wołyńskiego. Elementy kamienne cokołu zostały ufundowane przez Konfederację Polaków Podola z partnerskiego miasta Kielc - Winnicy na Ukrainie. Pomnik powstawał od 2008 roku. Pieniądze na ten cel pozyskano ze składek mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców, przy wsparciu urzędów administracji rządowej i samorządowej. Jego autorem jest artysta - rzeźbiarz Paweł Pietrusiński.

Niedaleko, bo przy skrzyżowaniu ulicy Kościuszki, Bodzentyńskiej i alei IX Wieków Kielc stoi zaś pomnik innego ojca niepodległości – Wincentego Witosa. Postać Witosa stoi na ponad metrowym cokole, natomiast sam pomnik ma dokładnie 2,75 metra. Teren wokół niego zostanie obsadzona zielenią, zostaną także zamontowane ławki. Inicjatorem powstania monumentu jest Społeczny Komitet.

Tych miejsc już nie ma

Wybraliśmy również dwa miejsca, które… już nie istnieją. Ważnym punktem na przedwojennej mapie Kielc był… Grób Nieznanego Żołnierza.

– Było to drugie takie upamiętnienie w całym kraju. Co ciekawe, ten najbardziej znany Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie był dopiero trzeci. Chciano w ten sposób upamiętnić legionistów. Wmurowana była w miejscu, gdzie dziś są zrobione ławki przed wejściem do Urzędu Miasta. Czy były tam prochy lub ziemia z miejsc walk legionowych? Trudno powiedzieć – tłumaczy Krzysztof Myśliński z Muzeum Historii Kielc.

Na zakończenie nasze kroki możemy skierować na skwer Stefana Żeromskiego. Znajdziemy tam w tej chwili pomnik Armii Krajowej. Przed odzyskaniem niepodległości – od 1870 roku – stała tam cerkiew prawosławna – symbol zaborczej polityki carskiej. Została ona rozebrana w 1933 roku.

– Pojawił się pomysł budowy tam mauzoleum, które będzie pokazywało wkład wojsk polskich o odzyskanie niepodległości podczas pierwszej wojny światowej. Miał to być budynek bardzo nowoczesny, który stanie się symbolem przemian w Kielcach – dodaje Dariusz Kalina.

Tak kończymy nasz spacer, zachęcając jednocześnie wszystkich naszych czytelników do przechadzki zaproponowanym przez nas szlakiem niepodległości.

  • kielce
  • niepodleglosc
    Idź do oryginalnego materiału