Nowe przepisy MON gwarantują, iż w razie mobilizacji każdy Polak zdolny do służby otrzyma wezwanie – choćby jeżeli będzie się ukrywał. Kartę powołania dostarczy ci urzędnik, policjant, żołnierz, a choćby listonosz. I nie ważne, czy będzie to środek nocy.

Fot. Shutterstock
Nikt się nie schowa
Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało w Dzienniku Ustaw rozporządzenie, które zrewolucjonizuje sposób doręczania kart powołania w razie ogłoszenia mobilizacji lub wojny. Jak informuje portal Forsal.pl, nowe przepisy weszły w życie 31 stycznia 2025 roku i wprowadzają system, w którym nikt nie uniknie służby przez zwykłe nieotwieranie drzwi listonoszowi.
Za doręczenie kart powołania odpowiadać będą wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast na terenie całego kraju. Samorządy otrzymały prawo zlecania dostarczania dokumentów różnym podmiotom – od Poczty Polskiej, przez jednostki wojskowe, po komendy policji.
Portal Polska Zbrojna wyjaśnia, iż nowością jest możliwość uruchomienia tzw. akcji kurierskiej. W pierwszej kolejności do roli kurierów będą wyznaczani pracownicy urzędów gmin i miast. W razie potrzeby zadanie przejmą inne upoważnione osoby – policjanci, żołnierze, a choćby wyznaczeni wolontariusze.
Doręczanie choćby o północy
Nowe przepisy całkowicie zmieniają dotychczasowe reguły gry. Jak podaje Puls HR, karty powołania przyjęte przez Pocztę Polską do godziny 8:00 muszą trafić do adresata jeszcze tego samego dnia do godziny 15:00. Te otrzymane później – najpóźniej do północy.
Portal Samorzadowy informuje, iż doręczanie może odbywać się o każdej porze dnia i nocy – do godziny 24:00. To oznacza, iż kurierzy będą mogli pukać do drzwi choćby późnym wieczorem, aby zapewnić dotarcie do wszystkich osób objętych mobilizacją.
Jeśli adresata nie ma w domu, kurier zostawi zawiadomienie w skrzynce pocztowej, na drzwiach mieszkania lub w widocznym miejscu przy wejściu na posesję. Nie będzie już możliwości „nieodebrania” wezwania przez ignorowanie listonosza.
Kary jak za najcięższe przestępstwa
Ustawa o Obronie Ojczyzny z 2022 roku przewiduje surowe sankcje za uchylanie się od służby wojskowej. Osoba, która w czasie mobilizacji lub wojny nie zgłosi się do służby w wyznaczonym terminie i miejscu, zostanie ukarana więzieniem nie krótszym niż 3 lata.
Jeszcze ostrzej traktowane jest trwałe uchylanie się od obowiązku służby. W takim przypadku grozi kara więzienia nie krótsza niż 5 lat. To sankcje porównywalne z tymi za najcięższe przestępstwa przeciwko mieniu czy ciężkie uszczerbki na zdrowiu.
Jak wyjaśnia portal PulsHR, przepisy nie przewidują możliwości uniknięcia kary przez twierdzenie, iż karta powołania nie została dostarczona. System został zaprojektowany tak, aby wyeliminować wszelkie luki prawne umożliwiające uniknięcie służby.
Historie z życia. Polacy już się przygotowują
Tomasz z Krakowa, ojciec dwóch synów w wieku 20 i 22 lat, od kilku miesięcy analizuje nowe przepisy. „Przeczytałem wszystko dokładnie i wyjaśniłem chłopakom, żeby nie myśleli, iż mogą 'nie odebrać listu’. Teraz system jest szczelny – jeżeli przyjdzie mobilizacja, to każdy, kto jest w ewidencji, dostanie powołanie” – mówi wprost.
Inna sytuacja w rodzinie Marii z Warszawy. Jej syn skończył niedawno 18 lat i przeszedł kwalifikację wojskową. „Próbowałam się dowiedzieć w WCR, czy jest jakiś sposób na uzyskanie zwolnienia ze względu na studia. Usłyszałam, iż w razie mobilizacji nie ma żadnych wyjątków” – opowiada zaniepokojona matka.
Zupełnie inaczej do tematu podchodzi Krzysztof, 28-letni informatyk z Gdańska. „Przeszedłem już przeszkolenie w ramach Wojsk Obrony Terytorialnej. Wiem, czego się spodziewać. Lepiej być przygotowanym niż łudzić się, iż da się uciec” – tłumaczy swoją decyzję o dobrowolnym zgłoszeniu się do WOT.
Co to oznacza dla ciebie?
Jeśli jesteś mężczyzną w wieku od 18 do 55 lat (lub kobietą z określonymi kwalifikacjami) – w razie mobilizacji dostaniesz kartę powołania niezależnie od tego, czy chcesz ją odebrać, czy nie. Nowy system gwarantuje dotarcie do każdego.
Jeśli masz aktualny adres zameldowania – kurier znajdzie cię w pierwszej kolejności. jeżeli mieszkasz gdzie indziej niż oficjalnie, ale ponad 3 miesiące – tam też dotrze powołanie.
Jeśli próbujesz uniknąć służby przez nieodebranie kart – to już nie zadziała. Informacja o próbie doręczenia zostanie umieszczona w widocznym miejscu, a ty będziesz odpowiadał tak, jakbyś kartę odebrał.
Jeśli nie stawisz się w wyznaczonym terminie – czeka cię minimum 3 lata więzienia. jeżeli będziesz się trwale uchylał – minimum 5 lat więzienia.
Jeśli myślisz o wyjeździe za granicę w razie mobilizacji – polskie placówki dyplomatyczne również będą mogły doręczać powołania obywatelom przebywającym za granicą.
System działania jak w szwajcarskim zegarku
Nowe przepisy tworzą precyzyjny mechanizm obejmujący cały kraj. Wojewoda, we współpracy z szefem Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji oraz wojewódzkim komendantem policji, opracuje plan akcji kurierskiej na poziomie województwa.
Portal Polska Zbrojna szczegółowo opisuje, iż plan obejmie m.in. trasy przejazdu kurierów, listę osób odpowiedzialnych za doręczanie kart wraz z danymi kontaktowymi oraz warianty działania w różnych porach doby i okresach roku.
Na poziomie lokalnym szczegółowe plany przygotują wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast w porozumieniu z komendantami powiatowymi policji oraz szefami WCR. Każda gmina będzie mieć gotowy scenariusz działania na wypadek ogłoszenia mobilizacji.
Poczta Polska otrzyma specjalne zadanie priorytetowe. Karty powołania będą doręczane w pierwszej kolejności przed wszystkimi innymi przesyłkami, niezależnie od ich rodzaju czy ważności.
Plakatowanie jak za czasów wojny
Oprócz indywidualnych powołań, nowe przepisy przewidują masowe informowanie społeczeństwa o mobilizacji. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast będą odpowiedzialni za rozplakatowanie obwieszczeń na swoim terenie.
Plan rozplakatowania określi liczbę plakatów oraz miejsca ich rozmieszczenia – od urzędów, przez szkoły, po przystanki komunikacji publicznej. Informacje o mobilizacji mają dotrzeć do jak największej liczby osób, również tych, które z jakiegoś powodu nie otrzymały indywidualnego powołania.
W obwieszczeniu znajdą się wszystkie najważniejsze informacje: wykaz osób zobowiązanych do stawienia się do służby, miejsca i terminy zgłoszenia się oraz konsekwencje grożące za zignorowanie wezwania.
Dlaczego system się zaostrza?
MON tłumaczy wprowadzenie nowych przepisów pogarszającą się sytuacją bezpieczeństwa w Europie. Wojna w Ukrainie, rosnące napięcie na granicy z Białorusią oraz zmieniająca się sytuacja geopolityczna wymagają przygotowania państwa na każdy scenariusz.
Dotychczasowe przepisy z 2002 roku okazały się przestarzałe i nieskuteczne. Umożliwiały uniknięcie służby przez zwykłe nieodebranie przesyłki poleconej czy tymczasowe „zniknięcie” z miejsca zameldowania.
Nowy system ma gwarantować, iż w razie rzeczywistego zagrożenia państwo będzie mogło liczyć na wszystkich obywateli zdolnych do służby. Portal Money.pl informuje, iż w 2025 roku na ćwiczenia ma zostać powołanych maksymalnie 200 tysięcy rezerwistów.
Jak przygotować się na nową rzeczywistość?
Pierwszym krokiem powinna być aktualizacja danych w ewidencji wojskowej. jeżeli zmieniłeś adres zamieszkania, przeprowadziłeś się czy zmieniłeś stan cywilny – koniecznie zgłoś to w najbliższym Wojskowym Centrum Rekrutacji.
Warto również zapoznać się z adekwatnym WCR dla twojego miejsca zamieszkania. W razie mobilizacji będziesz musiał stawić się dokładnie tam, gdzie zostaniesz wezwany – a nie tam, gdzie ci wygodnie.
Jeśli masz jakiekolwiek problemy zdrowotne, które mogą wpływać na zdolność do służby, przygotuj odpowiednią dokumentację medyczną. W razie mobilizacji komisje lekarskie będą działać w trybie przyspieszonym.
Zadbaj o podstawową sprawność fizyczną. Choć nikt nie wymaga od ciebie kondycji sportowca, podstawowa sprawność fizyczna może zadecydować o tym, do jakiej jednostki zostaniesz skierowany.
Scenariusze na przyszłość
Scenariusz optymistyczny zakłada, iż nowe przepisy pozostaną jedynie środkiem prewencyjnym, a mobilizacja nigdy nie zostanie ogłoszona. System kurierski będzie wykorzystywany tylko do doręczania powołań na ćwiczenia i szkolenia rezerwistów.
Scenariusz pesymistyczny przewiduje, iż pogarszająca się sytuacja bezpieczeństwa w regionie doprowadzi do częściowej lub powszechnej mobilizacji. W takim przypadku nowy system będzie musiał sprawdzić się w praktyce, obejmując setki tysięcy Polaków.
Scenariusz najbardziej prawdopodobny zakłada stopniowe testowanie nowego systemu podczas regularnych ćwiczeń i powołań rezerwistów. To pozwoli na wykrycie ewentualnych problemów i doskonalenie procedur przed ich ewentualnym użyciem na szerszą skalę.
Nowe przepisy MON to jasny sygnał, iż państwo poważnie traktuje kwestie bezpieczeństwa. System doręczania kart powołania stał się szczelny i bezlitosny. W razie mobilizacji już nikt nie ukryje się przed obowiązkiem służby wojskowej.