Ukraiński IPN o Wołyniu: Anton Drobowycz, szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej powiedział, iż pojawiły się polskie wnioski o poszukiwanie polskich grobów w Ukrainie oraz o ekshumacje m.in. we wsi Ugły w obwodzie rówieńskim i wsi Puźniki w obwodzie tarnopolskim. Tłumaczył, iż prace poszukiwawcze są konieczne, a jeżeli ludzkie szczątki będą znalezione i zostanie podjęta decyzja o ekshumacji, to może ona rozpocząć się w 2025 roku i zakończyć w latach 2025-2026, "jeśli będzie dobra wola".
REKLAMA
Brak odpowiedzi Polski?: Szef IPN Ukrainy przypomniał, iż na stole leży pismo z 2019 roku od Jarosława Szarka, poprzedniego szefa polskiego IPN-u. Znajduje się w nim lista 4-5 miejsc, gdzie ekshumacje są potrzebne. Anton Drobowycz powiedział, iż instytut pracuje na podstawie danych Polski z 2019 roku, ponieważ "polski IPN od września nie odpowiedział na jego prośbę o przekazanie listy miejsc, w których mają być poszukiwane szczątki ofiar m.in. zbrodni wołyńskiej".
Zobacz wideo Krzysztof Bosak: Chcemy ekshumacji polskich ofiar na Wołyniu
IPN zaprzecza: Instytut wydał komunikat, w którym podkreślił, iż słowa Drobowycza są manipulacją, dezinformują opinię publiczną i "szkodzą polsko-ukraińskiej współpracy w zakresie upamiętnienia Ofiar Zbrodni Wołyńskiej". Zdaniem IPN-u słowa Antona Drobowycza to "próba zablokowania" uzgodnionego procesu poszukiwań ofiar. Podkreślono, iż Polska działa zgodnie z ukraińskimi prawem i zawsze spełnia wszystkie formalne warunki. "Dr Karol Nawrocki potwierdził, iż specjaliści z IPN są gotowi w ciągu 24 godzin udać się na Ukrainę, by przeprowadzić prace poszukiwawcze i ekshumacyjne" - wyjaśnił IPN.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: "Ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej. Miller: Ta deklaracja nie ma żadnego znaczenia".Źródła: Istorychna Pravda, IPN