Jeszcze zanim rozpoczęła się adekwatna część rozmów, uwagę opinii publicznej przykuła oprawa wizyty. Trump powitał Putina na płycie lotniska w Anchorage w sposób, który wielu komentatorów określiło jako „nad wyraz serdeczny”. Rozwinięty czerwony dywan, ustawiony przez amerykańskie wojsko, przeloty myśliwców nad głowami uczestników ceremonii, brawa prezydenta USA na widok rosyjskiego przywódcy, a na koniec wspólny odjazd w samochodzie należącym do amerykańskiej administracji – wszystko to sprawiało wrażenie starannie zaplanowanego spektaklu dyplomatycznego.