Sprawa wywiadu o „zamachu stanu”. Hołownia: już wszystko powiedziałem

tygodnikprogram.com 7 godzin temu

Mimo wyznaczonego terminu marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie pojawił się w poniedziałek w prokuraturze, gdzie miał kontynuować składanie wyjaśnień w sprawie swojej wypowiedzi o „zamachu stanu”.

– Pan marszałek Szymon Hołownia nie stawi się w dniu dzisiejszym na przesłuchaniu w prokuraturze – przekazał jego pełnomocnik, mec. Filip Curyło.

Obrona argumentuje, iż Hołownia udzielił już pełnych odpowiedzi podczas przesłuchania 10 października, m.in. odnosząc się do pytań o sugestie, które określił jako próby namawiania go do działań o charakterze „zamachu stanu”.

Pełnomocnik podkreślił, iż marszałek występuje w tym postępowaniu w podwójnej roli – jako świadek oraz jako przedstawiciel organu państwa – a dalszy udział w przesłuchaniu bez podstaw prawnych byłby jego zdaniem nieuprawniony.

Curyło dodał, iż osoby uczestniczące wcześniej w przesłuchaniach, takie jak przedstawiciele KRS czy Trybunału Konstytucyjnego, nie mają w tej sprawie statusu pokrzywdzonych.

Sprawa zaczęła się od wywiadu w lipcu

Postępowanie prokuratury dotyczy wywiadu Hołowni dla Polsat News, w którym ujawnił, iż wielokrotnie „proponowano mu zamach stanu”. Polityk nie wskazał wówczas konkretnych nazwisk, tłumacząc, iż „przyjdzie na to czas”.

– Zamachu stanu ze mną się nie zrobi – mówił wtedy Hołownia, wyjaśniając, iż chodziło m.in. o sugestie odmowy zaprzysiężenia prezydenta po wyborach.

Choć sam zaznaczył, iż niekoniecznie spełnia to kryteria prawne zamachu stanu, określił takie zabiegi jako próbę obejścia demokratycznej procedury.

Idź do oryginalnego materiału