Świetne interesy w Pałacyku Lubomirskich? Nie dla Białegostoku (WIDEO)

ddb24.pl 9 godzin temu
Rozpoczął się generalny remont zabytkowego Pałacyku Lubomirskich na białostockich Dojlidach. Pałacyk Lubomirskich - tak nazywa się ten budynek, chociaż w rzeczywistości Jerzy Lubomirski, który tu mieszkał, spędził może kilka tygodni noce w tym konkretnym budynku. Obecny właściciel jest nim od listopada 2020 roku, kiedy w wyniku licytacji komorniczej w czwartek spółka WGT Group kupiła go za prawie 6,5 miliona złotych. Przez prawie 5 lat obiekt niszczał, a w tej chwili rozpoczęły się przy nim prace. Wcześniej - w 2016 roku szansę na własność zabytkowego pałacyku zmarnowało miasto, które nieruchomość przekazało na własność bankrutującej już Wyższej Szkoły Administracji Publicznej. Za symboliczną zapłatą za zgodą miasto 40-letnie użytkowanie wieczyste WSAP-u stał się własnością. Warunek: remont zabytku i edukacyjne wykorzystanie terenu. Zaznaczmy: od 2019 mury w murach obiektu nie studentów, bo uczelnia zbankrutowała! Nieszczęścia dla właścicieli

Ten piękny obiekt od początku istnienia nie miał szczęścia do właścicieli. Pałac powstał w połowie XIX wieku, a zbudował go wcale nie książę Lubomirski, ale zeszwedzony rosyjski arystokrata, nadradca dworu cesarskiego Aleksander Krusenstern. Stylizowany był na neoklasycystyczną willę, a nadradca mieszkał w niej jakiś czas ponieważ większość czasu spędzał w okolicach Petersburga. W 1897 roku nocował tu i mieszkał przez kilka dni car Mikołaj II wraz z żoną, kiedy z dworem i rodziną wybrał się do Białegostoku na manewry wojsk carskich. Potem ten pałac został przekazany dla córki Aleksander Krusensterna, Zofii Rüdiger, która też spędziła w nim tylko kilka tygodni, bo głównie przebywała w Berlinie. Kiedy nadszedł rok 1919 Zofia Rüdigerów zrezygnowała z obywatelstwa polskiego. Przeszedł na własność państwa i został sprzedany dla księcia Jerzego Rafała Lubomirskiego. Ten mieszkał głównie w Przeworsku, ale inwestował w białostocki brow
Idź do oryginalnego materiału