Wieczorny apel pod Belwederem tradycyjnie zwieńczył obchody Dnia Podchorążego. – Dziękuję wam, drodzy, młodzi przyjaciele, panie i panowie podchorążowie, iż decydując o losach zawodowych swojego młodego życia, podjęliście służbę dla Rzeczypospolitej i dla nas, jej obywateli – mówił podczas uroczystości prezydent Andrzej Duda.
Prezydent w swoim wystąpieniu nawiązał do historycznych korzeni Dnia Podchorążego. Przypomniał, iż drugi narodowowyzwoleńczy zryw – powstanie listopadowe – wywołane zostało przez młodych polskich żołnierzy ze Szkoły Podchorążych Piechoty. Choć pokolenie to nie znało wolnej Polski, bo urodziło się już pod zaborami, to jak zaznaczył prezydent, „wychowano je w duchu służby dla narodu” i to właśnie ci młodzi żołnierze stanęli w pierwszym szeregu do walki o niepodległość ojczyzny. – Jesteście ich spadkobiercami i następcami – zwrócił się prezydent do słuchaczy wojskowych i mundurowych uczelni. – Służycie wolnej, suwerennej i niepodległej Polsce, stojąc na straży bezpieczeństwa jej i jej obywateli. Już dziś to czynicie i przygotowujecie się do tego, by profesjonalnie czynić to przez resztę swojego zawodowego życia – mówił zwierzchnik sił zbrojnych.
– Wiecie dobrze, iż nie jest tak bardzo istotne, czy jesteście studentami szkoły wojskowej, czy jesteście studentami szkoły pożarniczej czy policyjnej, bo gdy trzeba, to wszyscy ludzie w mundurach stają i własną piersią bronią, czy to granicy, czy bezpieczeństwa obywateli – mówił prezydent. – Dziękuję, iż wybraliście tę trudną drogę służby, drogę wielu rozstań z rodziną, często drogę niepokoju, obawy i strachu, który trzeba przełamać – dodał. Andrzej Duda przekonywał podchorążych, iż uczucie strachu i obawa o życie nie są powodem do wstydu, ale muszą oni nauczyć się opanowywać tego typu uczucia, bo istotą czekającej ich służby jest wykonanie postawionego zadania. – Nie mam wątpliwości, iż tacy właśnie jesteście i iż ku temu właśnie jesteście kształceni – zaznaczył prezydent. Prezydent wyraził jednocześnie nadzieję, iż dzięki inwestycjom w modernizację wojska i służb mundurowych uda się stworzyć potencjał obronny, który uczyni atak na Polskę nieopłacalnym. – Będziemy czynić wszystko, byście walczyć nie musieli – zapewnił Andrzej Duda.
List do podchorążych z okazji ich święta skierował wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. „Tamten zryw młodych podchorążych, ta iskra, która rozpaliła ogień buntu w całym kraju, pozostaje dla nas symbolem niezgody na obcy dyktat, aktem odwagi i patriotyzmu, wyrazem przekonania, iż wierność Ojczyźnie jest ważniejsza od wierności władzy narzuconej przez ustalenia Kongresu Wiedeńskiego” – napisał. Szef Ministerstwa Obrony Narodowej wyraził też przekonanie, iż dzisiejsi podchorążowie są godnymi następcami słuchaczy Szkoły Podchorążych Piechoty i będą gotowi już niedługo przejąć odpowiedzialność za niepodległość kraju. „To od Waszego profesjonalizmu, kompetencji, postaw moralnych, od etosu polskiego żołnierza, który pielęgnujecie, będą zależały stan i perspektywy Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej oraz bezpieczeństwo jej obywateli” – dodał wicepremier.