Dramatyczny zwrot w strategii europejskich banków. Instytucje, które przez lata walczyły z gotówką i promowały płatności bezgotówkowe, teraz oficjalnie zalecają klientom gromadzenie fizycznych pieniędzy w domach. To nie jest żart – to przygotowanie na najgorszy scenariusz cyberataków, które mogą sparaliżować system bankowy.

Fot. Warszawa w Pigułce
Historyczna zmiana stanowiska banków
Holenderski Bank Centralny oficjalnie zaleca swoim obywatelom posiadanie zapasu gotówki między 200 a 500 euro na gospodarstwo domowe. Portal Money.pl potwierdza, iż „holenderski Bank Centralny ostrzegł obywateli Niderlandów, iż cyberataki mogą paraliżować działalność sektora bankowego”.
Podobne ostrzeżenia wydają kolejne kraje. Jak informuje portal WP, „Szwecja zaleca około 170 euro, a w Polsce rekomendowana kwota to 500-1000 złotych”. To około 1000-2500 złotych dla polskiej rodziny – kwota, która ma wystarczyć na podstawowe wydatki przez tydzień.
Portal Super Biznes podkreśla skalę zmiany: „to bezprecedensowa sytuacja, która sygnalizuje poważne obawy sektora finansowego dotyczące potencjalnych zagrożeń cybernetycznych nadchodzących w 2025 roku”.
Przyczyna: nadciągająca fala cyberataków
Powód tej rewolucji jest alarmujący. Portal Warszawa w Pigułce ostrzega, iż „służby wywiadowcze ostrzegają przed nadchodzącą falą cyberataków na europejską infrastrukturę bankową. To nie będą przypadkowe próby włamania nastolatków – to skoordynowane działania państwowych grup hakerskich”.
„Eksperci bezpieczeństwa alarmują, iż 2025 rok może przynieść cybernetyczny armagedon dla systemu finansowego” – czytamy w materiale. „Pierwszy kwartał tego roku przyniósł szokujące dane – liczba prób ataków na europejskie banki wzrosła trzykrotnie w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej”.
Portal Security BSides dodaje, iż „w ostatnich latach zagrożenia w obszarze cybernetycznym w sektorze finansowym znacząco wzrosły, co sprawia, iż ten obszar znajduje się w czołówce najczęściej atakowanych w polskiej gospodarce”.
Estonia jako ostrzeżenie dla Europy
Historia pokazuje, iż obawy nie są bezpodstawne. Portal Plotka przypomina dramatyczny przypadek: „incydent z 2022 roku, gdy zaawansowany atak DDoS na główne estońskie banki spowodował prawie dwudniową niemożliwość korzystania z bankowości elektronicznej i płatności bezgotówkowych”.
Portal Legaartis dodaje szczegóły: „w 2022 roku Estonia doświadczyła zmasowanego ataku DDoS, który na prawie 48 godzin sparaliżował bankowość elektroniczną i płatności bezgotówkowe. Obywatele zostali całkowicie odcięci od oszczędności, a sklepy odmówiły przyjmowania kart”.
To pokazało „jak krucha jest nasza cyfrowa rzeczywistość” – jak zauważa portal Warszawa w Pigułce. Estończycy, należący do najbardziej cyfrowo zaawansowanych społeczeństw świata, nagle odkryli, iż bez dostępu do elektronicznych form płatności nie są w stanie kupić podstawowych produktów.
Polacy już reagują na ostrzeżenia
Choć polski rząd i NBP nie wydały oficjalnych zaleceń, Polacy sami zaczynają się przygotowywać. Portal Warszawa w Pigułce informuje, iż „z bankomatów wypłacane są większe kwoty niż zwykle, a w niektórych regionach notuje się choćby 35-procentowy wzrost wypłat gotówki”.
„W dużych miastach wzrost sięga 40 procent. Banki muszą częściej uzupełniać bankomaty, a niektóre instytucje rozważają wydłużenie godzin pracy oddziałów” – dodaje portal.
Portal DD Bełchatów podaje konkretne dane: „Narodowy Bank Polski notuje dynamiczny przyrost fizycznego pieniądza w obiegu. Na koniec sierpnia 2025 roku wartość gotówki osiągnęła 443 miliardy złotych – o 7,4 proc. więcej niż na początku roku”.
Komisja Europejska potwierdza zagrożenia
Nie tylko banki dostrzegają problem. Portal Warszawa w Pigułce informuje, iż „Komisja Europejska w marcu ogłosiła Strategię Unii Gotowości, wzywając obywateli do zapewnienia sobie samowystarczalności na minimum 72 godziny w obliczu potencjalnych kryzysów”.
„Gotówka znalazła się na liście niezbędnych zapasów awaryjnych obok wody pitnej, latarki i podstawowych leków” – podkreśla portal.
Portal NCZAS dodaje, iż „Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w Polsce również przypomina o konieczności posiadania zapasu gotówki w domu”.
Co to oznacza dla ciebie?
Jeśli nie masz zapasu gotówki w domu, może to oznaczać poważne problemy w przypadku cyberataku na banki. Awaria systemów elektronicznych może pozbawić cię dostępu do własnych pieniędzy na dni lub choćby tygodnie.
Portal Super Biznes wyjaśnia praktyczne konsekwencje: „blackout energetyczny skutecznie odciąłby bankomaty i terminale płatnicze, a awaria internetu pozbawiłaby dostępu do bankowości mobilnej. W takich warunkach tylko gotówka byłaby jedynym dostępnym środkiem płatniczym”.
Dla polskich rodzin oznacza to konieczność przygotowania rezerwy gotówkowej. Eksperci zalecają kwotę odpowiadającą tygodniowym podstawowym wydatkom – dla przeciętnej polskiej rodziny to około 1000-1500 złotych.
Konkretne zalecenia ekspertów
Portal Warszawa w Pigułce podaje szczegółowe wskazówki:
Wypłać bezpieczną kwotę: Eksperci zalecają posiadanie gotówki równej tygodniowym podstawowym wydatkom. Dla przeciętnej polskiej rodziny to około 1000-1500 złotych.
Bezpiecznie przechowuj: Nie trzymaj wszystkich pieniędzy w jednym miejscu. Część w sejfie, część w innych bezpiecznych miejscach w domu.
Nie przesadzaj: To środek ostrożności, nie powód do paniki. Większość oszczędności może zostać w banku.
Portal DD Bełchatów dodaje: „dwudziestki i pięćdziesiątki są bardziej praktyczne niż banknoty dwustuzłotowe, które trudno rozmieniać”.
Hiszpański blackout jako ostrzeżenie
Portal Warszawa w Pigułce przypomina dramatyczny przypadek z kwietnia 2025 roku: „28 kwietnia 2025 roku Hiszpania stanęła w miejscu. W ciągu sekund 60 procent kraju straciło prąd, a miliony ludzi zostały odcięte od własnych pieniędzy”.
„Bankomaty zamilkły, terminale płatnicze przestały działać, a sklepy zamykały drzwi. Tylko ci, którzy mieli fizyczną gotówkę, mogli kupić jedzenie i podstawowe produkty” – opisuje portal.
To nie był cyberatak, a zwykła awaria energetyczna, ale efekt był identyczny – ludzie bez gotówki zostali odcięci od możliwości dokonywania zakupów.
Reakcja polskich władz
Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski monitoruje sytuację. Portal GeekWeek cytuje jego wypowiedź o cyberatkach na europejskie lotniska: „informacje o sytuacji są na bieżąco zbierane, a polskie służby są w kontakcie ze służbami z innych państw”.
Portal Rzeczpospolita przypomina wypowiedź prezesa NBP Adama Glapińskiego, który „ostrzegał, iż Polska jako kraj frontowy, położony przy granicy z objętą wojną Ukrainą, musi być świadoma zagrożeń cybernetycznych”.
NBP „ustami prezesa Adama Glapińskiego, również podkreśla kluczową rolę gotówki w sytuacjach kryzysowych, zwłaszcza w obliczu zagrożeń cybernetycznych i wojennych” – jak informuje portal Super Biznes.
Długoterminowe konsekwencje dla bankowości
Portal Legaartis ostrzega przed daleko idącymi skutkami: „banki, które przez lata zamykały oddziały i bankomaty, muszą teraz przewartościować swoje strategie – fizyczna infrastruktura może okazać się kluczowa w przypadku cyberataków”.
„Sklepy, stacje benzynowe i inne punkty usługowe muszą być przygotowane na sytuacje, gdy jedyną formą płatności będzie gotówka” – dodaje portal.
Może to oznaczać koniec epoki całkowitej cyfryzacji płatności. „Długoterminowo, możemy być świadkami odwrotu od skrajnej cyfryzacji na rzecz systemów hybrydowych, gdzie bezpieczeństwo będzie priorytetem numer jeden” – przewiduje portal Legaartis.
Europejski program obrony
W odpowiedzi na zagrożenia „Europejski Bank Centralny uruchomił program kompleksowego wzmocnienia cyberbezpieczeństwa sektora finansowego z budżetem przekraczającym dziesięć miliardów euro” – informuje portal Legaartis.
„Powstają nowe centra monitorowania zagrożeń, działające 24 godziny na dobę, oraz protokoły szybkiego reagowania” – dodaje. Jednak eksperci ostrzegają, iż „asymetria sił jest ogromna: banki muszą chronić wszystkie punkty wejścia, hakerzy potrzebują tylko jednej luki”.
Gotówka jako ostatnia linia obrony
Portal Legaartis trafnie podsumowuje sytuację: „gotówka, paradoksalnie, staje się ostatnią linią obrony – nie można jej zhakować, nie potrzebuje internetu ani prądu”.
Portal Super Biznes dodaje filozoficzną konkluzję: „gotówka w Polsce staje się nie tylko środkiem płatniczym, ale także symbolem bezpieczeństwa”.
To może być koniec epoki bezkrytycznej wiary w cyfrowe systemy płatności. Jak zauważa portal Plotka, „lepiej być przygotowanym i nigdy nie potrzebować gotówki, niż zostać zaskoczonym bez dostępu do własnych pieniędzy w momencie, gdy najbardziej ich potrzebujesz”.