O wszystkich decyzjach będziemy informować; na bieżąco przekazujemy wszystkie informacje szczególnie ważne dla opinii publicznej, powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak–Kamysz, po tym jak rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Zaapelował jednocześnie o zachowanie spokoju.
W nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, iż w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Premier podkreślił, iż drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone.
Szef MON wrócił do Warszawy
W związku z tą sytuacją wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który we wtorek udał się do Londynu na spotkanie ministrów obrony E5, zdecydował o pilnym powrocie do Warszawy.
Na lotnisku powiedział dziennikarzom, iż poinformował o sytuacji związanej z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony ministrów obrony pozostałych państw grupy E5 (Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch) i nowego premiera Francji - a do tej pory ministra obrony - Sebastiena Lecornu.
— Jestem w kontakcie z ministrami obrony Finlandii, Szwecji, Łotwy, Litwy, wszystkich naszych sojuszników. Oczywiście na bieżąco jesteśmy z całą strukturą NATO — podkreślił.
Zakończenie operracji
Szef MON przekazał też, iż otrzymał meldunek od Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Macieja Klisza o zakończeniu operowania polskich i sojuszniczych statków powietrznych w polskiej przestrzeni - tzn. powrocie samolotów do baz - powrocie systemów monitorowania i systemów obrony powietrznej do standardowego działania.
— Za nami bardzo pracowita noc dla Wojska Polskiego, dla wszystkich służb, dla pilotów, dla personelu naziemnego, dla wszystkich elementów systemu bezpieczeństwa państwa polskiego — powiedział wicepremier.
Podkreślił, iż wszystkie systemy i zasoby dostępne dla bezpieczeństwa państwa polskiego, potrzebne w tej operacji, zostały uruchomione. - Zadziałały wszystkie procedury zarówno polskie, jak i sojusznicze - dodał Kosiniak-Kamysz.
Szef MON zaapelował jednocześnie o spokój i zapewnił, iż wszystkie ważne informacje zostaną przekazane opinii publicznej. - Robi to Dowództwo Operacyjne, robimy to my (…). Przedstawiana jest pełna informacja. Wszystkie kolejne decyzje będą podejmowane w najbliższym czasie - powiedział Kosiniak–Kamysz.
Apel o zachowanie pokoju
Wicepremier był także pytany, czy teraz „jest bezpiecznie”.
— Apeluję o zachowanie spokoju. Zakończyliśmy operowanie w powietrzu, wszystkie informacje zostały przekazane — mówił.
W ostatnich miesiącach polskie lotnictwo regularnie jest angażowane do misji zabezpieczenia polskiej przestrzeni podczas nieustających zmasowanych rosyjskich nalotów na Ukrainę. Do tej pory kilkukrotnie pojedyncze drony naruszyły polską przestrzeń, jednakże nocny incydent, w którym polskie i sojusznicze lotnictwo użyło uzbrojenia przeciwko kilkunastu dronom-intruzom, to wydarzenie bez precedensu w najnowszej historii Polski i Sojuszu Północnoatlantyckiego.