29 listopada 1830 roku w Warszawie wybuchło powstanie listopadowe, które rozpoczęło się atakiem na Belweder, siedzibę wielkiego księcia Konstantego, dowódcy armii Królestwa Polskiego. Podchorążowie pod wodzą Piotra Wysockiego przeszli przez Warszawę nawołując do przyłączenia się do walki. Na pamiątkę wydarzeń z 29 na 30 listopada 1830 roku ustanowiono święto Dzień Podchorążego.
W liście do uczestników obchodów Dnia Podchorążego w Wojsku Polskim, Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, iż młodzi podchorążowie, studenci na czele z podporucznikiem Piotrem Wysockim "zdecydowali się na krok wtedy niebywały - na wystąpienie przeciwko dowództwu Armii Królestwa Polskiego - władzy obcej i siłą Polsce narzuconej".
Jak dodał, pomimo tego sprzeciwu "nie udało się wtedy zrzucić jarzma dławiącej zależności od zaborców". "A jednak tamten zryw, młodych podchorążych, ta iskra, która rozpaliła ogień buntu w całym kraju, pozostaje dla nas symbolem niezgody na obcy dyktat, aktem odwagi i patriotyzmu, wyrazem przekonania, iż wierność Ojczyźnie jest ważniejsza od wierności władzy narzuconej przez ustalenia Kongresu Wiedeńskiego" - ocenił minister.
"Wierzę głęboko w to, iż jesteście godnymi następcami podchorążych, którzy tamtej pamiętnej nocy sprzed blisko dwóch wieków odważyli się przeciwstawić carskiej władzy" - podkreślił Kosiniak-Kamysz zwracając się do podchorążych.
Minister dodał, iż to od ich profesjonalizmu, kompetencji, postaw moralnych, i pielęgnowanego przez nich etosu polskiego żołnierza "będą zależały stan i perspektywy Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej oraz bezpieczeństwo Jej obywateli".
"Życzę wam, byście zawsze z dumą i honorem nosili mundury i insygnia każdej formacji, do której traficie. By czas, znaczony kolejnymi awansami, dokonaniami i sukcesami potwierdzał słuszność Waszego wyboru i decyzji o byciu żołnierzem Wojska Polskiego" - czytamy.
Byście urzeczywistniali każdego dnia marzenia tamtych chłopców spod Belwederu" - dodał Kosiniak-Kamysz.