Szef NATO alarmuje, iż Rosja uderzy w ciągu 5 lat. "Jesteśmy następnym celem"

natemat.pl 3 godzin temu
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte wygłosił wyjątkowo niepokojące ostrzeżenie dotyczące Rosji. Jego zdaniem Europa musi być przygotowana na najczarniejszy scenariusz, czyli wojnę, jaką pamiętają nasi dziadkowie. Dlatego kraje sojusznicze powinny jak najszybciej zwiększyć nakłady na obronność.


Od samego początku inwazji Rosji na Ukrainę wielu z nas zadaje sobie jedno najważniejsze pytanie: czy Władimir Putin zadowoli się zajęciem terytorium naszego sąsiada? Strach o to, iż rosyjski dyktator nie zawaha się zaatakować m.in. Polski, jest niestety coraz silniejszy. Szef NATO uważa, iż taki scenariusz jest realny i musimy być na niego w pełni przygotowani.

Ostrzeżenie szefa NATO przed wojną z Rosją. Może zaatakować w ciągu 5 lat


Agencja Reuters podaje, iż sekretarz generalny NATO Mark Rutte przestrzegał dziś w Berlinie przed konfliktem, który może przybrać "skalę wojny, jaką przetrwali nasi dziadkowie i pradziadkowie". Wprost stwierdził, iż "Jesteśmy następnym celem Rosji".

Szef NATO niepokoi się postawą wielu państw zachodnich. – Obawiam się, iż zbyt wielu jest po cichu zadowolonych z siebie. Zbyt wielu nie czuje powagi sytuacji. I zbyt wielu wierzy, iż czas jest po naszej stronie. Nie jest – ostrzegał Rutte. Uważa, iż trzeba działać teraz, a nie w odległej przyszłości.

W swojej przemowie Rutte podkreślił dramatyzm sytuacji. – Konflikt jest u naszych drzwi. Rosja sprowadziła wojnę z powrotem do Europy. I musimy być przygotowani – dodał. Według jego szacunków, Rosja może być gotowa do użycia siły militarnej przeciwko państwom NATO w ciągu zaledwie 5 lat.



Putin grozi NATO. "Jesteśmy w stanie wojny, prawda?"


W październiku Władimir Putin stwierdził, iż wszystkie państwa NATO toczą wojnę z Rosją. – Jesteśmy w stanie wojny, prawda? Produkujemy sprzęt wojskowy. Wiele państw prowadzi z nami wojnę. Wszystkie kraje NATO są z nami w stanie wojny. Już tego nie ukrywają – mówił Putin.

Według rosyjskiego przywódcy jest to poważne wyzwanie dla Moskwy, jednak podkreślał on, iż rosyjska armia i przemysł obronny gwałtownie dostosowały się do nowej rzeczywistości.

Jednak mimo tak agresywnej narracji, szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow podczas wizyty w USA przekonywał, iż "Rosja nie planuje ataków na państwa NATO". Te sprzeczne sygnały mogą być elementem gry dezinformacyjnej Kremla.

Z kolei na początku grudnia Władimir Putin bardzo jasno wypowiedział się w kwestii Europy i Ukrainy. Przyznał, iż o ile Stary Kontynent będzie chciał wojny, to Rosja jest na nią gotowa.

– Rosja nie zamierza walczyć z krajami europejskimi, ale jeżeli Europa rozpocznie wojnę, Rosja jest gotowa już teraz – przyznał przywódca Rosji. Nie pozostawił żadnych wątpliwości także w kwestii Ukrainy. Dodał, iż Zachód "boli" odsunięcie od negocjacji pokojowych, ale podkreślił, iż sami są sobie winni.

Idź do oryginalnego materiału