W ciągu dwóch lat na zakup indywidualnego wyposażenia wydamy ponad 1,5 mld zł – poinformował Cezary Tomczyk, wiceminister obrony narodowej, podczas posiedzenia Komisji Obrony Narodowej w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego w Warszawie. Posłowie wysłuchali informacji o realizacji operacji „Szpej”.
– Celem operacji jest modernizacja indywidualnego wyposażenia i uzbrojenia żołnierzy. To najważniejszy program resortu obrony pod kierownictwem wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza i jeden z priorytetów obecnego rządu – mówił Cezary Tomczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, na posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Posłowie obradowali dziś wyjazdowo w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Parlamentarzyści wysłuchali informacji na temat realizacji programu modernizacji wyposażenia indywidualnego polskich żołnierzy „Szpej”. Na posiedzeniu wiceminister podkreślił, iż resortowi zależy, aby żołnierze wysyłani do realizacji zadań wiedzieli, iż mogą liczyć na najlepszy sprzęt, nie tylko ciężki, ale też indywidualny.
– Szybkie dostawy nowoczesnego wyposażenia i uzbrojenia są dla nas priorytetem. Kładziemy też nacisk na jakość sprzętu, chcemy być konkurencyjni w stosunku do najlepiej wyposażonych armii świata – dodał Tomczyk. Celem programu, jak uzupełnił gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, jest wzrost zdolności operacyjnych poprzez zwiększenie szans żołnierzy na przeżycie na polu walki, wzrost odporności na trudne warunki atmosferyczne oraz umiejętności walki w terenie zurbanizowanym i w nocy. – Chcemy pokazać, iż dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo żołnierzy – zaznaczył gen. Kukuła.
Film: Anna Dąbrowska, Paweł Sobkowicz/ ZbrojnaTV
Szef SG WP zapewnił jednocześnie, iż operacja realizowana od stycznia 2024 roku osiągnie swoje cele w połowie 2026 roku. – Obejmie ona też rezerwistów. Chcemy, aby w przyszłości mieli wyposażenie takie jak żołnierze zawodowi – dodał gen. Kukuła.
MON podjęło decyzję o przeznaczeniu na operację dodatkowych środków. – W tym roku, w stosunku do budżetu zaplanowanego przez poprzedni rząd, wydaliśmy dodatkowo ponad 350 mln zł na zakup indywidualnego wyposażenia. W ciągu dwóch lat będzie to ponad 1,5 mld zł – podał Tomczyk. Zgodnie z informacjami MON i SGWP, w tym roku zostało podpisanych 37 nowych umów dotyczących sprzętu indywidualnego, realizowanych jest 15 umów wieloletnich zawartych w poprzednich latach oraz uruchomiono 21 opcji zwiększenia wcześniej złożonych zamówień.
Jak poinformowali posłów przedstawiciele MON i SGWP, w pierwszym etapie programu priorytetem jest dostawa umundurowania. Na wniosek resortu obrony specjaliści z Wojskowego Ośrodka Badawczo-Wdrożeniowego Służby Mundurowej w Łodzi przeprowadzili w tym roku 11 prac testowych nad nowymi elementami umundurowania. Dla porównania w 2023 roku takich prac było 6. – W ich wyniku planujemy w 2025 roku wprowadzić do ekwipunku polskiego żołnierza 19 przedmiotów umundurowania. W 2023 roku wprowadzono ich 3 – podał Tomczyk. Już wprowadzono do użytku 8 elementów m.in. nowoczesną kurtkę zimową z podpinką, z której korzystają żołnierze w ramach Wojskowego Zgrupowania Zadaniowego Podlasie. Rozpoczęto też pozyskanie kurtek puchowych i specjalnie zaprojektowanych ponch.
Jak podał płk Witold Fedejko, szef Szefostwa Służby Mundurowej Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, w tym roku MON kupiło m.in. 251 tys. mundurów polowych, 236 tys. mundurów polowych letnich, 51 tys. bluz ocieplających, 45 tys. koszulek polowych nowego wzoru, 20 tys. kurtek zimowych z podpinką, 120 tys. bielizny letniej nowego wzoru czy 170 tys. trzewików. Oficer podał także plany na kolejny rok: zakup m.in. ponad 100 tys. koszulek polowych, 60 tys. kurtek zimowych z podpinką czy 420 tys. sztuk bielizny letniej. – Ponadto dla żołnierzy służących na granicy w ramach zakupów interwencyjnych nabyliśmy poncha i kurtki puchowe, planujemy ich dostawy w styczniu, oraz rękawice zimowe, które będą dostarczane w grudniu i styczniu – dodał płk Fedejko.
Trwają także prace nad mundurami polowymi i ćwiczebnymi dla kobiet żołnierzy. Jak wyjaśniał płk Fedejko, Inspektorat Wsparcia prowadzi badania dotyczące nowych wzorów elementów umundurowania, w tym m.in. bielizny damskiej, munduru taktycznego i spodni taktycznych typ męski i damski czy kapelusza dla pań. – Wzory konsultowane są z żołnierkami – zapewnił wiceminister Tomczyk.
Jedną z ważnych zmian jest także nowy wzór kamuflażu Pantera M. – Charakteryzuje się on zwiększeniem tzw. raportu, czyli rozszerzeniem obszaru, na którym wzór kamuflażu nie powtarza się, co zmniejsza wykrywalność i przez to wpływa na bezpieczeństwo żołnierzy – tłumaczył płk Fedejko.
Kluczowa dla żołnierzy jest też obrona balistyczna, w tym nowe hełmy i kamizelki. – Odchodzimy od hełmów stalowych na rzecz kompozytowych, bezpieczniejszych i dostosowanych do nowoczesnego pola walki – podał Cezary Tomczyk. W 2024 roku zrealizowano umowy na dostawę blisko 80 tys. sztuk hełmów kompozytowych, natomiast do końca tego roku wycofanych zostanie ostatnich 200 sztuk hełmów stalowych.
– W styczniu tego roku mieliśmy w armii zabezpieczone ok. 84 proc. potrzeb żołnierzy służby czynnej na hełmy kompozytowe, na koniec roku będzie to 120 proc., od tego momentu hełmy będą przekazywane do szkolenia rezerwy – podał płk Janusz Misiak, zastępca szefa Zarządu Planowania Użycia Sił Zbrojnych i Szkolenia – P3/P7 SGWP. Dodał, iż celem jest osiągnięcie do końca 2026 roku ponad 200 proc. pokrycia potrzeb.
Do żołnierzy trafią też nowe kamizelki kuloodporne i przeciwodłamkowe. Przyjęto założenie, iż dostaną je wszyscy żołnierze służby czynnej oraz rezerwiści. Na początku roku wojsko dysponowało 26 proc. potrzebnych kamizelek, do końca roku będzie ich 46 proc., a pod koniec 2026 roku – ok. 140 proc.
Wojsko otrzymuje też nowe uzbrojenie m.in. karabinki automatyczne Grot, opracowane w ramach programu „Modułowy System Broni Strzeleckiej” (MSBS) i pistolety Vis 100. – Groty staną się podstawową bronią strzelecką Wojska Polskiego do końca 2026 roku. W tym roku zaczynaliśmy od nasycenia nimi armii w 63 proc., pod koniec 2024 roku będzie to 95 proc., a do końca 2026 roku już ponad 170 proc. – podał płk Misiak.
Z informacji przekazanych przez SGWP, w ramach operacji „Szpej” pozyskano ponad 30 tys. kamizelek kuloodpornych, 62 tys. hełmów kompozytowych, 35 tys. karabinków Grot A2 oraz 6 tys. pistoletów Vis 100.
Referujący podkreślali, iż wiele rozwiązań dla operacji „Szpej” zostało opracowanych przez polski przemysł obronny w ramach projektu indywidualnego systemu walki „Tytan”, czyli tzw. żołnierza przyszłości, m.in. karabinki, hełmy czy kamizelki kuloodporne. – Celem programu jest poprawa działania żołnierzy w operacjach bojowych, zdolności zwalczania przeciwnika, przetrwania i ochrony – wyjaśniał płk Karol Grudziński, szef Oddziału Programu „Tytan” w Agencji Uzbrojenia. Jak podał, program „Tytan” realizowany jest przez konsorcjum 13 polskich firm.
Jednocześnie z zakupem nowoczesnego wyposażenia realizowane są także prace nad zmianami w przepisach o mundurowaniu i wyekwipowaniu oraz tzw. tabeli wyposażenia. – Żołnierz będzie wiedział, co mu się należy. Chcemy, aby w przyszłości mógł przez aplikację zamawiać elementy umundurowania do domu albo do jednostki – mówił Tomczyk.
Andrzej Grzyb, przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej, mówił, iż cieszy go zaawansowanie operacji „Szpej”. Podkreślił też, jak ważne jest, by sprzęt dla żołnierzy był zindywidualizowany i jak najbardziej ergonomiczny. Z kolei Marcin Kulasek, wiceminister aktywów państwowych, zaznaczył, iż żołnierz Wojska Polskiego musi mieć zapewniony komfort i bezpieczeństwo. – Jesteśmy gotowi do wspierania programów w ramach operacji „Szpej” i „Tytan” – zapewnił.
Jak zapowiedział wiceszef MON-u, 2025 rok będzie przełomowy i każdy żołnierze odczuje wówczas ogromną różnicę w swoim wyposażeniu.