„Powiedzieć ‘przepraszam’, można wtedy, gdy się kogoś potrąci w autobusie. W przypadku Ukrainy chodzi o potępienie sprawców, oddanie czci i pamięci ofiarom” – powiedział w Telewizji wPolsce24 poseł Paweł Szrot z PiS. To jego komentarz do kwestii uznania przez Ukrainę ludobójstwa wołyńskiego. W ocenie Szrota, Zełenski dokonał politycznego wyboru i postawił na obóz Tuska, który realizuje berlińską politykę. „To nie jest zaskoczeniem, a czy można się na to zgodzić? Absolutnie nie” – oświadczył były prezydencki minister.
W ocenie posła Pawła Szrota, pomysł wysłania wojsk państw europejskich na Ukrainę, by dopilnowały procesu pokojowego, jest bardzo złożony.
Polska nie powinna wysyłać wojsk na Ukrainę, choćby w ramach operacji pokojowej, czy przyszłego hipotetycznego zawieszenia broni. W tych sprawach liczą się także bardzo kwestie historyczne. Państwa, kiedyś mocno zaangażowane militarnie na Ukrainie, które mają z tym krajem trudne tradycje relacji, nie powinny być zaangażowane militarnie w tej chwili w tym kraju. Takie trudne relacje z Ukrainą miała właśnie Polska, a ostatnie dni i tygodnie jeszcze to udowodniły. Dotyczy to także Niemiec, choć z innych powodów natury historycznej. Niemcy również nie powinny uczestniczyć w takiej operacji
— powiedział, dodając, iż być może z tego względu nad zaangażowaniem militarnym na terenie Ukrainy głównie zastanawiają się Francja i Wielka Brytania.
„Potępienie sprawców i oddanie czci i pamięci ofiarom”
W mijającym tygodniu w Polsce gościł prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który nie tylko spotkał się z polskim prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Donaldem Tuskiem, ale wykonał znaczący gest o charakterze wyborczym. Spotkał się z Rafałem Trzaskowskim i skrytykował Karola Nawrockiego za jego słowa dotyczące wołyńskiego ludobójstwa i odpowiedzialności Ukrainy.
To nie jest niespodzianka. Prezydent Zełenski latem 2023 r. postawił tylko na jedną ze stron politycznego sporu w Polsce. Z jego punktu widzenia może ta decyzja była racjonalna. Ktoś z asystentów przyniósł mu wtedy sondaże wyborcze i Zełenski dokonał pewnej prognozy politycznej. Z drugiej strony mógł dojść do wniosku, iż skoro Warszawa faktycznie prowadzi politykę berlińską na każdym polu, jeżeli chodzi o relacje europejskie i międzynarodowe, to lepiej postawić na bezpośrednie relacje z Berlinem. A tu bardziej reprezentatywny jest Donald Tusk, bo z kolei PiS prowadziło politykę podmiotową. To nie jest zaskoczeniem, a czy można się na to zgodzić? Absolutnie nie
— powiedział Szrot i dodał, iż zapomnienie przez Zełenskiego w publicznej wypowiedzi imienia i nazwiska Karola Nawrockiego było polityczną ostentacją.
Premier Donald Tusk i jego rząd bardzo złagodzili swoje stanowisko w sprawach historycznych. Może tego dotyczyła ta transakcja polityczna za którą uzyskano atak Zełenskiego na jednego z kandydatów w wyborach prezydenckich, który oczywiście nie przystoi głowie państwa
– dodał. W kwestii odrestaurowania znajdującego się na terenie Polski pomnika UPA były prezydencki minister ma kategoryczne stanowisko.
Nie, nie i jeszcze raz nie. Po trzykroć nie dla renowacji pomników zbrodniarzy wojennych i sprawców ludobójstwa! To oczywiste. Jako były prezydencki minister rozumiem, iż rozmowy w tych sprawach z Ukraińcami są bardzo trudne, ponieważ bronią się przed stanięciem w prawdzie, ale nie sposób się na to zgodzić. Karol Nawrocki powiedział bardzo czytelnie, iż cały czas był i jest za wspieraniem Ukrainy, bo walczy z rosyjskim imperializmem. To jednak nie znaczy, iż o historyczną prawdę nie należy się z tym państwem spierać
— oświadczył polityk Prawa i Sprawiedliwości, który uważa, iż władze ukraińskie powinny zająć jasne stanowisko w kwestii ludobójstwa na Wołyniu.
Powiedzieć „przepraszam”, można wtedy, kiedy się kogoś potrąci w autobusie. W przypadku Ukrainy chodzi o potępienie sprawców i oddanie czci i pamięci ofiarom. To są dwie podstawowe rzeczy. To mówiło wiele osób nie tylko z naszej sceny politycznej. jeżeli Ukraińcy nie potępią sprawców ludobójstwa to jej uczestnictwo w UE byłoby bardzo trudne
— stwierdził poseł klubu PiS. Szrot dodał, iż wejście Ukrainy do NATO w obecnej chwili jest niemożliwe i oznaczałoby III wojnę światową.
CZYTAJ TAKZE: TYLKO U NAS. Karol Nawrocki odpowiada prezydentowi Zełenskiemu: Nie dam się nigdy zawstydzić tym, iż bronię interesu Polski
koal