Szwecja wzmacnia wschodnią flankę NATO! Czy Bałtyk szykuje się na wojnę?

eswinoujscie.pl 5 dni temu

Szwedzi szykują się na wojnę? Od 2026 roku Szwecja wzmacnia wschodnią flankę NATO!

Rząd w Sztokholmie ogłosił decyzję, która już teraz wywołuje gorące komentarze w całej Europie. Od 2026 roku Szwecja znacząco zwiększy swoją obecność wojskową na wschodniej flance NATO — zarówno na lądzie, w powietrzu, jak i na morzu. Oficjalnie – by „wzmocnić odstraszanie i obronę sojuszu”. Nieoficjalnie – by przygotować się na możliwy kryzys bezpieczeństwa w regionie Bałtyku.

Nowa era szwedzkiej armii

Decyzja rządu to przełom. Jeszcze kilka lat temu Szwecja pozostawała państwem neutralnym. Dziś staje się jednym z kluczowych ogniw militarnego pasa bezpieczeństwa NATO – od Finlandii po Polskę.

Jak podaje oficjalny dokument „Svenskt bidrag till Natos avskräckning och försvar under 2026”, Szwecja planuje wystawić:

  • do 1700 żołnierzy wojsk lądowych (w tym siły specjalne),

  • do 700 marynarzy i jednostki morskie,

  • do 600 lotników i systemy obrony powietrznej.

To realna siła, która ma być gotowa do rozmieszczenia na Łotwie, w Estonii, Polsce i na Morzu Bałtyckim – tam, gdzie w ostatnich latach najczęściej dochodzi do rosyjskich prowokacji.

Szwecja w NATO: od neutralności do frontu

Od momentu dołączenia do NATO w marcu 2024 roku Szwecja konsekwentnie zmienia swoją strategię bezpieczeństwa. Rząd Ulf’a Kristerssona uznał, iż w nowej rzeczywistości geopolitycznej neutralność już nie chroni, a najlepszym sposobem na uniknięcie wojny jest być na nią gotowym.

Dlatego Sztokholm podnosi budżet obronny o 10 miliardów koron i przygotowuje się do wysłania żołnierzy na stałe misje w ramach wielonarodowej brygady NATO na Łotwie oraz do stałych patroli lotniczych i morskich w rejonie Bałtyku.

Bałtyk – nowy punkt zapalny Europy?

Eksperci nie mają wątpliwości: Bałtyk staje się jednym z najbardziej strategicznych akwenów świata. To tu krzyżują się szlaki handlowe, rurociągi i kable energetyczne, które już nieraz były celem tajemniczych „awarii”.

Szwecja, Finlandia i Polska – wspólnie z siłami NATO – mają teraz stworzyć bałtycką tarczę bezpieczeństwa. Dla Kremla to wyraźny sygnał: era bezkarności na północy Europy właśnie się kończy.

Niektórzy analitycy mówią wprost: to może być największe wzmocnienie obrony NATO w regionie od czasu zimnej wojny.

Na niebie, morzu i lądzie – szwedzki orzeł wzbija się do lotu

Szwedzkie myśliwce JAS 39 Gripen, fregaty klasy Visby i nowoczesne systemy radarowe będą od 2026 roku stale współpracować z sojuszniczymi siłami w Polsce, krajach bałtyckich i Finlandii.

To nie tylko ćwiczenia – to realne przygotowanie na ewentualność ataku hybrydowego lub konwencjonalnego. Rząd w Sztokholmie podkreśla, iż szwedzcy żołnierze będą działać ramię w ramię z Polakami, Łotyszami i Estończykami w ramach wspólnych struktur NATO.

Rosja reaguje gniewem

Moskwa już zapowiedziała, iż zwiększenie obecności Szwecji w NATO „spotka się z odpowiedzią”. Rosyjskie media państwowe grzmią o „militaryzacji Bałtyku” i „prowokacjach Zachodu”.

W praktyce może to oznaczać wzrost aktywności rosyjskich samolotów i okrętów w regionie. Bałtyk znów staje się areną geopolitycznej gry, której stawką jest bezpieczeństwo całej północnej Europy.

Szwecja nie czeka na rozwój wydarzeń

Rząd w Sztokholmie podkreśla, iż jego decyzja nie jest wymierzona w żaden konkretny kraj, ale wynika z konieczności dostosowania się do zmieniającego się świata.
Minister obrony Szwecji, Pål Jonson, powiedział jasno:

„Najlepszym sposobem utrzymania pokoju jest pokazanie, iż jesteśmy gotowi go bronić”.

Co to oznacza dla Polski?

Dla Polski to bardzo dobra wiadomość. Wzmocnienie wschodniej flanki oznacza większe bezpieczeństwo całego regionu, szczególnie w rejonie Morza Bałtyckiego, Pomorza Zachodniego i Świnoujścia – gdzie funkcjonuje strategiczny port i terminal LNG.

Szwecja – z nowoczesną flotą i doświadczeniem w obronie wybrzeża – stanie się naturalnym partnerem Polski w zabezpieczeniu północnych granic NATO.

Czy Bałtyk stanie się nowym Morzem Śródziemnym?

Z każdym miesiącem Bałtyk przypomina bardziej zamknięte morze sojusznicze niż neutralny akwen. NATO kontroluje już jego niemal całe wybrzeże – od Danii po Estonię. Włączenie Szwecji i Finlandii do struktur sojuszu dokończyło geopolityczną układankę.

Eksperci mówią, iż od 2026 roku NATO będzie w stanie zareagować na każdy incydent w regionie w ciągu godzin, a nie dni.

To ogromna zmiana i potencjalny punkt zwrotny w europejskim bezpieczeństwie.

Podsumowanie

Decyzja Szwecji o zwiększeniu obecności wojskowej na wschodniej flance NATO to nie tylko symbol solidarności z sojusznikami. To realny sygnał dla Moskwy i potwierdzenie, iż północna Europa nie jest już „słabym ogniwem”.

Od 2026 roku Bałtyk stanie się jednym z najbardziej strzeżonych regionów świata, a Szwecja – jednym z jego głównych strażników.

Idź do oryginalnego materiału