Kilka nocy z rzędu nad Stanami Zjednoczonymi obserwowano tajemnicze roje dronów. Sprawa szczególnie zaniepokoiła wojsko, gdyż bezzałogowce poruszały się w pobliżu ważnych dla bezpieczeństwa narodowego obiektów. Podejrzenia padły w kierunku Rosji lub Chin, ale wojsko nie wyklucza, iż drony mogą należeć do zapalonych hobbystów. Pentagon ma w tej sytuacji związane ręce, gdyż przepisy zabraniają zestrzeliwania obiektów w pobliżu infrastruktury wojskowej.