Nad amerykańską bazą wojskową w Ramstein kilkukrotnie zaobserwowano tajemnicze drony nieznanego pochodzenia. Doniesienia mediów potwierdziła rzeczniczka obiektu, dodając, iż baza jest w tej chwili w ścisłej współpracy z władzami niemieckimi. Eksperci nie wykluczają prób szantażu.
Tajemnicze drony nad bazą. Wojsko USA potwierdza
Nad amerykańską bazą w Ramstein zidentyfikowano tajemnicze drony nieznanego pochodzenia. Jak poinformował w piątek magazyn "Spiegel", powołując się na tajny raport niemieckich służb bezpieczeństwa, drony pojawiały się kilkukrotnie w ciągu ostatnich tygodni. Widziano je także nad ważnymi punktami związanymi z przemysłem.
Szczególnie dużo obserwacji odnotowano 3 i 4 grudnia.
Niemcy. Drony nad bazą wojskową
"Według poufnego raportu niemieckich organów bezpieczeństwa, 3 i 4 grudnia w godzinach wieczornych doszło do licznych obserwacji dronów nad rozległym terenem sił zbrojnych USA, który służy Amerykanom jako węzeł wojskowy w Europie" - napisał portal.
ZOBACZ: Francois Bayrou powołany na nowego premiera Francji
Szefowie niemieckich służb wywiadowczych ostrzegają, iż wsparcie, jakiego ten kraj udziela Ukrainie w wojnie z Rosją, czyni ją celem możliwych prób sabotażu. Magazyn poinformował również o niewyjaśnionych obserwacjach dronów nad lokalizacjami należącymi do niemieckiego producenta broni Rheinmetall i koncernu chemicznego BASF.
"Bezpieczeństwo obiektów BASF jest naszym najwyższym priorytetem. Dlatego stale monitorujemy podejrzane działania i ściśle współpracujemy z odpowiednimi organami bezpieczeństwa" - przekazał rzecznik BASF w oświadczeniu.
Niewykluczony sabotaż
Rheinmetall od początku wojny skupia się głównie na pomocy Ukrainie. Opisuje siebie jako "najważniejszego partnera przemysłu obronnego Ukrainy w walce z rosyjską agresją".
Firma bierze udział m.in. w produkcji amunicji artyleryjskiej i bojowych wozów piechoty Lynx, szkoleniu ukraińskich specjalistów w zakresie konserwacji i naprawy wozów bojowych, a także pomocy w zakładaniu ośrodków produkcyjnych i konserwacyjnych w Ukrainie.
ZOBACZ: USA przeprowadziły naloty w Syrii. Zaatakowano kilkadziesiąt celów
Incydenty w Ramstein zostały potwierdzone przez rzeczniczkę amerykańskiej bazy. "Na początku grudnia odnotowano kilka obserwacji małych bezzałogowych systemów latających w okolicy i nad bazą lotniczą Ramstein. Nie miały one wpływu na mieszkańców bazy, ani na znajdujące się tam obiekty i sprzęt wojskowy".
Rzeczniczka potwierdziła, iż baza jest w tej chwili "w ścisłej współpracy" z władzami niemieckimi w sprawie incydentu.