

Donald Trump wciąż jest optymistą, mimo iż Władimir Putin kontynuuje wojnę na ziemi, w powietrzu i na morzu choćby po rozmowie telefonicznej. Kreml wyraźnie zaznaczył w swoim oświadczeniu, iż domaga się poważnych ustępstw ze strony Ukrainy i Zachodu, choćby w zamian za 30-dniowe zawieszenie broni.
Wpływowa rosyjska gazeta „Kommersant ujawnia do czego tak naprawdę dąży Putin. Szczegółami prezydent Rosji podzielił się za zamkniętymi drzwiami z przedstawicielami rosyjskiego biznesu i to bezpośrednio przed rozmową telefoniczną z Trumpem. Pojawił się m.in. wątek strategicznego i dla Ukrainy, i dla Rosji portu w Odessie.
Dziennikarze podają szczegóły spotkania. Z jego przebiegu jasno wynika, iż rozumienie pokoju przez Putina bardzo różni się od rozumienia pokoju przez jego partnerów negocjacyjnych w Waszyngtonie.
Putin miał powiedzieć wprost, iż „to, co Rosja osiągnęła, nie można już odebrać”. Co więcej, Krym i cztery nielegalnie zaanektowane terytoria ukraińskie powinny zostać „uznane za część Rosji”. W przeciwym razie doszłoby do eskalacji wojny.
— informuje rosyjski dziennikarz.
Innymi słowy, Putin przez cały czas jest zdeterminowany, by ukraść ukraińskie terytoria, które zaanektował, ale tylko częściowo podbił militarnie. A także rości sobie pretensje do kolejnych ukraińskich terytoriów — choćby jeżeli jest gotów zrzec się ich przynajmniej tymczasowo w ramach porozumienia.
„Kreml wciąż daje Trumpowi jedynie kąski”
Jak długo Trump będzie grał w teatrze Putina?
— mówi Carlo Masala, profesor polityki na Uniwersytecie Bundeswehry w Monachium.
Te „drobiazgi” obejmują na przykład wymianę więźniów i przerwę w atakach na obiekty energetyczne — krok, który również przynosi korzyści Rosji.
Jednak strategia Putina na razie działa. — Kreml daje Trumpowi kąski, które może sprzedać w kraju jako sukces. Dlatego może minąć jeszcze więcej czasu, zanim Waszyngton zmieni zdanie i ostro zareaguje na Rosję — dodaje analityk.
Ekspert do spraw bezpieczeństwa: Putin manipuluje Trumpem
Ale Moskwa chce również uniknąć ostrej reakcji Trumpa.
— tłumaczy w rozmowie z „Bildem” ekspert do spraw bezpieczeństwa Maximilian Terhalle, zwiazany na co dzień m.in. King’s College w Londynie.
Ale zawieszenie broni, jego zdaniem, nie będzie trwałe. — Putin, zgodnie ze swoimi imperialnymi ambicjami, złamie obietnicę, pozorując ukraińskie naruszenie „granicy” w dogodnym dla siebie momencie — podsumowuje.