Od pewnego czasu Robert Fico ostro krytykuje ukraińskiego prezydenta, a od czasu swojej niejasnej wizyty w Moskwie jego ataki jeszcze bardziej przybrały na sile. Oficjalnie oskarża Wołodymyra Zełenskiego o odcięcie drogi tranzytu rosyjskiego gazu i uderzenie w słowackie interesy. Rzeczywisty powód jest jednak inny. Jego antyukraińska kampania ma odwrócić uwagę Słowaków od skandali i problemów słowackiego rządu. Oraz od nieudolności słowackiego premiera, który stąpa po coraz bardziej grząskim gruncie.