Tak rekrutują do armii w Ukrainie. "Jak szczury zapędzone w kozi róg"

wiadomosci.onet.pl 3 godzin temu
Codziennie rano główny rekruter ustala z pracownikami biura werbunkowego strategię na dany dzień. Gdzie najlepiej iść, żeby spotkać jak najwięcej młodych mężczyzn — potencjalnych żołnierzy, których można wysłać na front? Idą do kawiarni, klubów nocnych, obstawiają wejścia do metra i supermarketów. Niektórzy zwerbowani w ten sposób stawiają opór, choćby wepchnięci już do furgonetki. Tak wygląda pobór do ukraińskiej armii z punktu widzenia rekrutera.
Idź do oryginalnego materiału