"Tak się czegoś dzisiaj boję". Chwilę później do domu Karoliny wszedł rosyjski żołnierz

Zdjęcie: Bł. Karolina Kózkówna (z lewej) została zamordowana w lesie w Wał-Rudzie (facebook.com/sanktuariumzabawa)


Rosyjski żołnierz stanął w progu domu rodziny Kózków. Od Karoliny i jej ojca chciał wiedzieć, gdzie znajdują się Austriacy. Gdy nie dostał zadowalającej odpowiedzi, wyprowadził ich z domu i zaczął prowadzić do lasu. Na jego skraju pod groźbą śmierci kazał ojcu wracać do domu. To był ostatni raz, gdy świadkowie tamtych wydarzeń widzieli 16-latkę. Karolina próbowała uciekać, wyrywała się, ale w starciu z rosłym Kozakiem była bez szans. Co miesiąc szlak męczeńskiej śmierci błogosławionej przemierzają tysiące wiernych. — To dla mnie zawsze wyjątkowe przeżycie — słyszymy.