Tak w czasie wojny zmienił się Wołodymyr Zełenski. Transformacja nie do poznania. „Przeszedł osobiste załamanie”

news.5v.pl 5 godzin temu
  • Zdaniem Oleszczuka Wołodymyr Zełenski nabył wysoką zdolność adaptacji, wysoki poziom wydajności i gotowość do zmian
  • — Jest narcyzem. Uwielbia uwagę i poklask, uważa wszystkie podejmowane przez siebie decyzje za słuszne i nie dopuszcza myśli, iż mógłby się mylić — tak z kolei mówi o prezydencie Ukrainy analityk Wiktor Bobirenko
  • — Zełenski nauczył się gwałtownie żegnać, choćby ze swoim wewnętrznym kręgiem. To dobrze, ponieważ stał się dojrzalszy — dodaje
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

— Transformacja Zełenskiego była tak poważna, iż mogłaby stać się tematem książki — żartuje politolog Petro Oleszczuk. Ekspert wyjaśnia, iż prezydent dostosował się do roli przywódcy w kraju ogarniętym wojną. To wpłynęło dosłownie na wszystkie obszary: jego nawyki decyzyjne, podejście do budowania zespołu i zasady dyplomacji.

— Przystosował się do bycia przywódcą, który musi zajmować się przede wszystkim polityką zagraniczną, szukając zasobów i środków do dalszego stawiania oporu. Bardzo gwałtownie nauczył się angażować w dyplomację. Chociaż nie można powiedzieć, iż jest to dyplomacja w jej klasycznym wydaniu. Raczej wymyślił swój własny model, który nie zawsze jest ostrożny i przemyślany, ale bardziej agresywny i zdecydowany. To wymaga ciągłych i zdecydowanych działań — twierdzi Petro Oleszczuk.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Politolog wskazuje, iż główną cechą dyplomacji Zełenskiego jest koncentracja na odwoływaniu się do obywateli państw zachodnich, a nie bezpośrednia interakcja z ich przywódcami. — Wywiera presję na przywódców poprzez interakcję ze społeczeństwem ich krajów, do którego często łatwiej jest dotrzeć. W końcu nikt nie może ignorować życzeń wyborców — mówi Oleszczuk.

Ekspert ocenia zmianę Zełenskiego. „Pytanie o autorytaryzm”

Analizując fakt, iż prezydent kraju czasami dopuszcza się pozornie niedopuszczalnych rzeczy w wywiadach, takich jak używanie wulgaryzmów, ekspert zauważa, iż Wołodymyr Zełenski „gra na granicy tego, co wypada, a co nie”. — Czasami może przekroczyć tę linię. Myślę jednak, iż to dobrze przemyślana strategia. W końcu, jeżeli chcesz przyciągnąć uwagę we współczesnym świecie, musisz prowokować. Jego zadaniem jest być widzianym i słyszanym — dodaje.

W opinii Oleszczuka Wołodymyr Zełenski zmienił się jako człowiek i nabył nowe cechy, które nie były charakterystyczne dla niego przed wybuchem wojny lub nie były aż tak eksponowane. — Można zauważyć u prezydenta Ukrainy wysoką zdolność adaptacji, wysoki poziom wydajności i gotowości do zmian. Często ma tendencję do samodzielnego podejmowania decyzji — mówi politolog, dodając, iż „powstaje pytanie, czy można to nazwać autorytaryzmem”.

SAUL LOEB/AFP/EAST NEWS / East News

Wołodymyr Zełenski i Donald Trump. Nowy Jork, 25 września 2019 r.

— W końcu jego zachowania mogą być wymuszone przez okoliczności, w których decyzje muszą być podejmowane natychmiast, bez czasu w dyskusję. Podejmuje takie decyzje, ponieważ nie ma innego wyjścia. Jego zadaniem jest dziś wymaganie od społeczeństwa tego, do czego nie jest ono przyzwyczajone, czyli mobilizacji do wojny, poprzez wysyłanie obywateli na front. Nie da się tego zrobić dzięki czysto pluralistycznego podejścia demokratycznego — dodaje ekspert.

— Należy jednak zauważyć, iż Zełenski przez cały czas ma wysoki poziom autoironii i samokrytyki. To odróżnia go od każdego polityka, którego uważamy za autorytarnego. To jest dowód, iż nie stał się autorytarnym przywódcą. Nie uważa się za ekstremalnego przywódcę naszych czasów — twierdzi Oleszczuk.

Zachowanie Zełenskiego pod lupą politologów. „Jest narcyzem”

Innego zdania jest ekspert Wiktor Bobirenko, który nie zgadza się z tą opinią Oleszczuka. Uważa, iż transformacja Zełenskiego polegała przede wszystkim na utracie złudzeń, co stało się nie tylko z prezydentem, ale z całym społeczeństwem.

— Z osoby, która myślała, iż negocjacje z Putinem są możliwe, stał się osobą, która bardzo wyraźnie widzi rzeczywistość i wie, iż jest to niemożliwe. Dokładnie to samo spotkało Ukraińców i większość Europejczyków. Na początku wojny sami nie mogliśmy uwierzyć, iż ktoś może wydać rozkaz zabijania innych. Zełenski, jak wszyscy Ukraińcy, zmienił się i zdał sobie sprawę, iż nie wszyscy ludzie są tacy sami. Zrozumieliśmy, iż nie tylko Putin jest chory, ale cały naród. On nie torturował i nie zabijał cywilów osobiście. Zełenski bardzo wyraźnie zdał sobie sprawę, iż jesteśmy różnymi ludźmi i nasza mentalność nie jest do siebie podobna — powiedział Bobirenko.

Ekspert uważa jednak, iż nie zmieniły się cechy charakteru Zełenskiego. — Jest narcyzem. Uwielbia uwagę i poklask, uważa wszystkie podejmowane przez siebie decyzje za słuszne i nie dopuszcza myśli, iż mógłby się mylić. Pod tym względem nic się nie zmieniło przez ostatnie trzy lata i to jest niebezpieczne. Tego rodzaju ludźmi można manipulować, jeżeli zna się sposoby. Przykładem na to jest dymisja generała Załużnego. On również podświadomie nie lubił go jako konkurenta na scenie — mówi Bobirenko.

Jordan Pettitt / PAP

Walerij Załużny

Jako jedne z największych problemów w ukraińskim społeczeństwie ekspert uważa brak uczciwej komunikacji między rządem a społeczeństwem. — Zełenski przeszedł transformację i zobaczył, co jest ważne dla Ukrainy. Jako polityk pozostał jednak przy tym samym systemie podejmowania i wdrażania decyzji zarządczych. I to jest główny problem Ukrainy — brak uczciwego dialogu między władzą a społeczeństwem. W rzeczywistości Zełenski opowiada Ukraińcom coś ze sceny, nie słuchając publiczności. On opowiada, a nie komunikuje i uważa to za słuszne — mówi Bobirenko.

Ekspert o rotacjach w ukraińskiej administracji. „Zełenski przeszedł osobiste załamanie”

Obaj eksperci zgadzają się, iż w ciągu ostatnich trzech lat Wołodymyr Zełenski zaczął budować swój zespół w bardziej zdecydowany sposób. — Jego otoczenie całkowicie się zmieniło. Wiele osób, które były dla niego ważne przez długi czas, zniknęło. Myślę, iż Zełenski przeszedł osobiste załamanie i zaczął traktować wszystkich bardziej surowo. Być może kiedyś częściej wybaczał i łatwiej szedł na kompromis. Teraz o wiele łatwiej rozstaje się z ludźmi. Nie jest już dla niego problemem zastąpienie kogoś, kto nie jest wystarczająco skuteczny. Ma bardzo wysokie wymagania wobec siebie i innych — twierdzi Oleszczuk.

SVEN HOPPE / PAP

Wołodymyr Zełenski

Bobirenko zgadza się, iż Zełenski sam decyduje o rotacjach w swojej administracji. Dodaje jednak, iż prezydent Ukrainy nie lubi konkurencji, co wpływa na decyzje dotyczące składu personalnego jego otoczenia. — Nauczył się gwałtownie żegnać, choćby ze swoim wewnętrznym kręgiem. To dobrze, ponieważ stał się dojrzalszy. Uważam, iż zarówno on, jak i jego zespół nie mają silnych zdolności adaptacyjnych. Powinni wcześniej zrezygnować z noszenia mundurów wojskowych na wszystkich spotkaniach — mówi Bobirenko.

Notowania Zełenskiego w Ukrainie

Eksperci twierdzą, iż w ciągu ostatnich trzech lat ocena prezydenta z pewnością spadła. Oleszczuk zauważa jednak, iż każdemu politykowi stopniowo spadają notowania, gdy obejmuje urząd. — Wyjątkowość ratingu Zełenskiego polega na tym, iż nieustannie zygzakuje. Spada, rośnie, spada, rośnie. Nie jest to linia prosta, ale krzywa. Muszę przyznać, iż pozostaje dość popularnym politykiem w Ukrainie. Oczywiście, gdyby teraz zapytać Ukraińców, czy są zadowoleni, mogliby mieć wiele obiekcji. przez cały czas jednak jest postrzegany jako lider — mówi Oleszczuk.

Bobirenko wskazuje z kolei, iż Wołodymyr Zełenski z pewnością będzie się ubiegał o kolejną kadencję, choć nie jest to adekwatny czas na wybory. — Niech nas Bóg broni, aby przeprowadzić wybory przed zamrożeniem konfliktu, ponieważ to podzieli społeczeństwo. Właśnie na to czeka Putin, a to nie on powinien decydować, kiedy przeprowadzimy wybory. Ukraińcy uznają Zełenskiego za prawowitego prezydenta i też chcą zorganizowania wyborów, ale rozumieją, iż nie jest to możliwe przed wprowadzeniem gwarancji bezpieczeństwa — kwituje analityk.

„Jestem gotowy odejść, jeżeli to przyniesie pokój”

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w niedzielę, iż jest gotowy zrezygnować ze stanowiska w imię pokoju w jego kraju lub przyjęcia go do NATO. Oświadczył, iż może ustąpić choćby natychmiast.

— jeżeli chodzi o pokój dla Ukrainy, jeżeli naprawdę trzeba, abym opuścił moje stanowisko, jestem gotowy. Mogę wymienić je na NATO. jeżeli są takie warunki. Od razu — powiedział na konferencji prasowej prezydent.

W ostatnich dniach prezydent USA kilkukrotnie krytykował ukraińskiego przywódcę. Stwierdził podczas wystąpienia — nie podpierając się żadnymi badaniami — iż Zełenski cieszy się w Ukrainie poparciem na poziomie 4 proc. We wpisie w mediach społecznościowych nazwał go też „dyktatorem bez wyborów”, który „bawił się Bidenem, jak tylko chciał”.

Idź do oryginalnego materiału