"Ludzie, którzy dopiero zaczynali żebrać, stali pod murem getta lub przy budynkach, na uboczu, cicho prosząc o pomoc. Z czasem coraz natarczywiej domagali się jedzenia, coraz śmielej obnosili się z wyniszczeniem własnego ciała, pokazując np. swoje przedwojenne fotografie, coraz odważniej zajmowali miejsce na chodnikach. Do najgłośniejszych żebraków należały najmłodsze dzieci, które nie zdążyły przed wojną wykształcić w sobie obrazu własnej osoby, nie odczuwały więc dysonansu między tym, kim były kiedyś, a kim stały się w getcie, czuły mniejsze skrępowanie, wołając o pomoc".