Nowy raport Banku Gospodarstwa Krajowego wywołał ogromne zainteresowanie. Eksperci przeanalizowali, które miasta w Polsce mogą zapewnić największe bezpieczeństwo w razie konfliktu zbrojnego, kryzysu humanitarnego czy poważnych katastrof.

Fot. Pixabay / Warszawa w Pigułce
Wnioski są zaskakujące, bo wśród najbezpieczniejszych punktów kraju znalazły się nie tylko metropolie, ale też mniejsze ośrodki z dala od granic.
Gdzie czuć się najpewniej
Na czele listy znalazły się Kraków, Poznań, Wrocław, Katowice i Rzeszów. Miasta te posiadają rozwiniętą infrastrukturę medyczną, energetyczną i komunikacyjną, co sprawia, iż mogą lepiej reagować w sytuacjach kryzysowych. Eksperci podkreślają, iż to właśnie gęsta sieć szpitali, dobre połączenia drogowe i sprawne systemy zaopatrzenia zwiększają szanse mieszkańców na przetrwanie w trudnych warunkach.
Kto jest najbardziej narażony
Nie wszystkie regiony wypadły tak dobrze. Największe zagrożenie dotyczy wschodnich terenów Polski, zwłaszcza obszarów w pobliżu granicy z Rosją i Białorusią. Warszawa i Gdańsk, mimo iż to duże i nowoczesne miasta, zostały wskazane jako potencjalnie narażone na atak ze względu na swoje strategiczne znaczenie. Szczególnie niebezpieczny pozostaje przesmyk suwalski, który już od lat uznawany jest za najbardziej wrażliwy punkt wschodniej flanki NATO.
Bezpieczne oazy poza metropoliami
Z raportu wynika, iż nie tylko wielkie miasta mogą być schronieniem w razie zagrożenia. Wysoko oceniono również część mniejszych gmin położonych w centralnej Polsce. Ich oddalenie od granic i strategicznych obiektów wojskowych może sprawić, iż staną się one względnie spokojnymi oazami w czasie kryzysu.
Co to oznacza dla mieszkańców
Dla obywateli wyniki raportu są wskazówką, jak różne części kraju mogą poradzić sobie w kryzysie. Dla władz to sygnał, gdzie konieczne są inwestycje w infrastrukturę obronną, ochronę ludności i systemy ratunkowe. Eksperci podkreślają, iż świadomość ryzyka i przygotowanie cywilne mogą mieć najważniejsze znaczenie w przyszłości.
Polska na tle Europy
Analiza BGK wpisuje się w szerszy trend europejskich badań nad odpornością miast. Coraz więcej państw zastanawia się, jak chronić obywateli w obliczu rosnących zagrożeń. Polska, z racji swojego położenia geopolitycznego, musi zwracać szczególną uwagę na to, które regiony są najmocniejsze, a które wymagają wzmocnienia.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl