Organizatorzy obozu letniego w Teksasie wyrazili ogromny ból z powodu tragedii, która dotknęła uczestników. W powodzi zginął dyrektor obozu Camp Mystic Dick Eastland, który oddał życie ratując dzieci. Poszukiwanych jest przez cały czas 10 uczestników obozu i jeden pracownik ośrodka.
W oświadczeniu cytowanym w poniedziałek przez media organizatorzy zapewnili, iż pozostają w kontakcie z władzami prowadzącymi poszukiwania zaginionych. Według informacji z poniedziałku rano poszukiwanych jest 10 uczestników obozu i jeden pracownik ośrodka. Nie jest jasne, czy bilans ofiar podany przez organizatorów w oświadczeniu uwzględnia te osoby.
W obozie brało udział około 750 osób, część z nich ewakuowano helikopterami. Na Camp Mystic było 24 uczestników wymiany kulturowej Camp America z Polski. Nikomu z nich nic się nie stało.
Dyrektor oddał życie za innych
W powodzi zginął dyrektor obozu Camp Mystic Dick Eastland. "Wsiadł do samochodu i pojechał ewakuować dzieci, i w tamtym momencie woda podniosła się do takiego poziomu, iż go po prostu porwała. (Jego ciało) znaleziono około godz. 17 (w piątek). Oddał życie za innych" - powiedział PAP Olaf Sokal, jeden z uczestników wymiany kulturowej z Polski.
Obóz Camp Mystic został założony niemal sto lat temu. Z wyjątkiem okresu II wojny światowej odbywał się każdego lata od 1926 roku.
Uczestnicy uczyli się różnych umiejętności
Uczestnicy mogli się na nim uczyć między innymi łucznictwa, kajakarstwa i jazdy konno. W poniedziałek przez środkową część Teksasu znów przechodzą burze. Akcja poszukiwawcza trwa.
Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.