Tęsknimy za dawnym Uzdrowiskiem Świnoujście! Gdyby miasto miało prawdziwych gospodarzy – wyglądałoby jak przed wojną!

eswinoujscie.pl 1 tydzień temu

To nie pocztówka z Nicei ani z Cannes. To nasze Świnoujście – takie, jakie kiedyś było. Eleganckie, zadbane, tętniące muzyką i życiem. Miasto, które potrafiło zachwycać gości z całej Europy. Dziś trudno uwierzyć, iż ten sam kurort, który przed wojną uchodził za jedno z najpiękniejszych uzdrowisk na Bałtyku, mógł tak bardzo zatracić swój dawny blask.

Przedwojenne Świnoujście – miasto z klasą, duszą i harmonią

Na starych fotografiach widać wszystko, czego dziś brakuje: harmonię, elegancję, smak i kulturę. Promenady pełne spacerowiczów w kapeluszach, orkiestry grające w muszli koncertowej, kawiarnie z białymi obrusami i kelnerami w marynarkach. Turyści przyjeżdżali tu nie tylko po zdrowie, ale też po doświadczenie wyjątkowego klimatu – klimatu uzdrowiska, które miało duszę.

Każdy detal miał znaczenie. Kwiaty sadzono z precyzją, ławki ustawiano tak, by goście mogli podziwiać morze i zieleń, a wieczorne koncerty tworzyły niepowtarzalną atmosferę. To było Świnoujście – perła Bałtyku, dumne, stylowe, europejskie.

Dziś? Beton, chaos i brak wizji

Dziś, patrząc na współczesne Świnoujście, trudno nie czuć żalu. Zamiast kwiatów – kostka brukowa. Zamiast elegancji – przypadkowa architektura. Zamiast uzdrowiska – „kurort” bez serca i stylu.
Miasto, które mogłoby być wizytówką Polski, powoli zamienia się w miejsce, gdzie decyzje podejmuje się bez myślenia o tożsamości.

Świnoujście traci każdego dnia, bo brak tu spójnej wizji rozwoju. Kurort bez duszy to tylko nazwa, a nie marka. A przecież to właśnie klimat, styl i harmonia tworzą to, co w turystyce najważniejsze – emocje i wspomnienia.

Miasto, które mogło być polskim Cannes

Świnoujście ma wszystko, by błyszczeć – plażę, promenadę, historię, uzdrowiskowy klimat. Ale potrzebuje gospodarzy z wizją. Ludzi, którzy rozumieją, iż piękno i porządek to nie luksus, tylko fundament sukcesu turystycznego.

Zamiast biurowych planów i betonowych inwestycji potrzebujemy powrotu do korzeni – zielonych parków, muzyki, kulturalnych wydarzeń, architektury z charakterem.
Gdyby dziś miasto wyglądało jak przed wojną – Świnoujście byłoby dumą całego wybrzeża.

Czas odzyskać utracony blask

To, co widać na starych zdjęciach, to nie tylko historia – to przestroga. Bo miasto, które zapomina o swoim dziedzictwie, traci nie tylko turystów, ale i duszę.
Świnoujście może znów być uzdrowiskiem, z którego będziemy dumni. Ale tylko wtedy, gdy przestanie być placem budowy i stanie się miejscem z sercem, stylem i wizją.


Pytania, które bolą, ale trzeba je zadać:

  1. Czy Świnoujście mogło dziś być najpiękniejszym uzdrowiskiem Bałtyku, gdyby miało prawdziwych gospodarzy?

  2. Kto odpowiada za to, iż dawny kurort zamienił się w betonowy labirynt bez duszy?

  3. Czy mieszkańcy naprawdę chcą, by ich miasto wyglądało jak przedwojenne Świnoujście – pełne muzyki, zieleni i kultury?

  4. Ile milionów złotych turystyki i prestiżu traci rocznie miasto, które zapomniało o swoich korzeniach?

  5. Czy nadejdzie czas, gdy znów usłyszymy orkiestrę grającą w muszli koncertowej na tle zachodzącego słońca nad Bałtykiem?

Idź do oryginalnego materiału