To nasza wspólna wojna

supernowosci24.pl 1 rok temu
Na rzeszowski Rynek przyszło ponad 100 osób. Fot. Grzegorz Król

Dziesiątki osób przyszły w piątkowy wieczór na rzeszowski Rynek, by w rocznicę brutalnej napaści na Ukrainę, dodać otuchy walczącemu państwu i jego bohaterom. – To 365 dni okrucieństw, gwałtów, mordów, niszczenia Ukrainy – mówił Mariusz Szewczyk, szef podkarpackiego KOD-u, który wraz ze Stowarzyszeniem ArtCity, zorganizował piątkowe spotkanie. – Jesteśmy tu po to, by uczcić ofiary i dać wsparcie siostrze Ukrainie.

Na spowitym w ciemnościach rynku pojawili się zarówno Ukraińcy, jak i mieszkańcy miasta. Spotkali się pod hasłem „To nasza wspólna wojna”. Nad manifestującymi powiewały flagi obu krajów, a ratusz podświetlony został w niebiesko-żółte barwy Ukrainy. – Drodzy przyjaciele, zarówno z Polski jak i Ukrainy, ten rok był rokiem trudnym zarówno dla nas, jak i dla was, ale przez ten rok zrobiliśmy dla porozumienia i współpracy polsko-ukraińskiej więcej niż w ciągu ostatnich 30 lat – mówił Marcin Piotrowski z Fundacji Folkowisko, która w piątek współorganizowała w Rzeszowie wydarzenia związane z rocznicą wybuchu wojny. – Przestrzeń, w której jesteście i niebo nad wami jest bezpieczne. Dzisiaj spotkaliśmy się po to, by bezpieczne było także niebo ukraińskie. Nasze domy stały się waszymi domami, podzieliliśmy się sercami i czujemy to, iż to wy teraz bronicie nas przed złem.
Po tych słowach minutą ciszy uczczono bohaterów, którzy zginęli za wolność Ukrainy. Wspólnie odśpiewano też hymny – polski i ukraiński. Wśród gości, którzy w piątkowy wieczór pojawili się na rynku, był prezydent Konrad Fijołek. Podziękował zgromadzonym za to, iż przyszli wspólnie zamanifestować wiarę w zwycięstwo. – Ukraiński naród pokazał całemu światu co znaczy dziś, w XXI wieku, walczyć o wolność, o demokrację i niepodległość. I choć dziś pozostało smutno, bo trwa wojna, to jestem pewien, iż już niedługo będziemy cieszyć się zwycięstwem waszym, naszym i całego demokratycznego świata. Bo walczycie także za naszą wolność, za niepodległość i demokrację w całym świecie – mówił. – Jestem pewien, iż od zwycięstwa Ukrainy w walce z tyranem zaczną upadać tyranie na całym świecie, a wy na zawsze zostaniecie symbolem demokracji i wolności nad tyranią.
Prezydent zapewnił Ukraińców, iż w naszym kraju zawsze mogą czuć się bezpiecznie, a rzeszowianom i mieszkańcom Podkarpacia podziękował za rok ofiarnej pomocy na rzecz przyjaciół z Ukrainy. – Jestem dumny z tego wysiłku, który wykonaliście drodzy rzeszowianie. I jestem dumny z naszych nowych gości z Ukrainy, którzy niedługo będą mogli wrócić do siebie, do wolnego kraju. Niech żyje Polska, sława Ukrainie!
Mieszkańcom Rzeszowa dziękowała też jedna z Ukrainek, Lidia Prokopiuk: – Dziękujemy tym, którzy wnieśli ogromny wkład w pomoc Ukrainie i którzy nie bali się przyjąć pod swój dach obcych ludzi w chwili najtrudniejszej próby dla naszego kraju.
Swoje krótkie wystąpienie zakończyła słowami prezydenta Wołodymira Zełeńskiego: „Mówiono nam – nie macie innego wyjścia oprócz poddania się, my odpowiadamy – nie mamy innego wyjścia oprócz zwycięstwa”.
W trakcie manifestacji śpiewano ukraińskie pieśni, a na zakończenie koncert na lirach korbowych zagrał ukraiński muzyk Gordiy Starukh.

Grzegorz Król

Idź do oryginalnego materiału