Towarzystwo Karskiego: przez 25 lat nic się nie zmieniło

upday.com 4 godzin temu
Towarzystwo Jana Karskiego w niedzielę zareagowało na niedawne wypowiedzi Roberta Bąkiewicza. Oceniło, iż w sytuacji, kiedy w przestrzeni publicznej padają takie słowa, przez cały czas aktualne jest przesłanie listu Karskiego do Marka Edelmana, w którym pisze on o klimacie tolerancji i przyzwolenia dla przemocy. PAP

Towarzystwo Jana Karskiego wydało oświadczenie w odpowiedzi na kontrowersyjne wypowiedzi Roberta Bąkiewicza podczas sobotniej manifestacji PiS w Warszawie. Organizacja przypomniała list Jana Karskiego do Marka Edelmana sprzed 25 lat, oceniając iż "przez 25 lat od tamtego czasu nic się nie zmieniło".

W ubiegłą sobotę na placu Zamkowym odbył się wiec zorganizowany przez PiS przeciwko nielegalnej migracji i umowie z państwami Mercosur. Podczas manifestacji przemawiali politycy PiS, w tym prezes partii Jarosław Kaczyński, a także Robert Bąkiewicz - lider nieformalnej inicjatywy Ruch Obrony Granic.

Kontrowersyjne słowa o "chwastach" i "napalmie"

Bąkiewicz przemawiał wraz z członkami Ruchu Obrony Granic, którzy trzymali papierowe kosy bojowe. Mówił, iż ROG krzyczy "kosy na sztorc" w odwołaniu do historycznych polskich powstań i insurekcji.

"Nie bójcie się prokuratur, sądów, ci ludzie zapłacą za to cenę. I ta droga na Grunwald musi być taka, iż sprawiedliwość musi zapaść, iż te chwasty trzeba z polskiej ziemi powyrywać i napalm na tę ziemię rzucać, żeby nigdy nie odrosły" - mówił Bąkiewicz podczas wystąpienia.

Przywołanie historycznego listu Karskiego

Towarzystwo Jana Karskiego w oświadczeniu nawiązało do listu Jana Karskiego do Marka Edelmana, napisanego po tym, jak na domu Edelmana wymalowano polecenie, aby wynosił się z Polski. Autorzy oświadczenia przytoczyli fragmenty tego listu dotyczące antysemityzmu w III Rzeczypospolitej.

"W III RP panuje klimat tolerancji i przyzwolenia dla antysemityzmu" - pisał Karski do Edelmana. "Kto, mając władzę w Polsce, powiada, iż pisanie po murach: »Żydzi do gazu«, »Jude raus«, »Polska dla Polaków« to jedynie niewinne wybryki młodych chuliganów, nie dorasta do elit rządzących w rozumieniu świata Zachodu" - ocenił Jan Karski.

Ostrzeżenie przed eskalacją przemocy

W liście Karski podkreślał problem działania organizacji siejących nienawiść rasową, religijną i narodowościową. Pisał o swobodzie działania, jaką miały wówczas takie organizacje, i krytykował brak zdecydowanych działań władz.

"To, co Cię spotkało, Drogi Doktorze, napawa mnie obrzydzeniem i pogardą dla sprawców; zdumieniem dla bezradności władz Polski wobec sprawców; poczuciem prawdziwej solidarności w Twoim bólu. Masz rację, gdy mówisz: »Dziś piszą, jutro będą zabijać«. Czy ktoś im przeszkodzi?" - zakończył swój list Karski.

Reakcja prokuratury

W ubiegły poniedziałek Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście-Północ z urzędu podjęła czynności w związku z wypowiedziami publicznymi Bąkiewicza. Sprawa badana jest pod kątem "nawoływania do zbrodni".

Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału