
Zdjęcie ilustracyjne.
Podczas nocnych ćwiczeń spadochronowych w Stanach Zjednoczonych zginęło dwóch żołnierzy Wojsk Specjalnych. Do tragicznego wypadku doszło 19 września, tuż przed godziną 23 czasu polskiego.
Jak poinformowało w piątek późnym wieczorem Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, szkolenie odbywało się w ramach międzynarodowej współpracy wojskowej. Szczegółowe okoliczności zdarzenia nie zostały na razie podane do publicznej wiadomości.
„Rodziny poległych żołnierzy zostały objęte opieką i wsparciem. Przyczyny tragedii bada specjalna komisja” – przekazano w komunikacie.
Na dramatyczną wiadomość zareagował prezydent Karol Nawrocki, który w mediach społecznościowych złożył kondolencje: – Z głębokim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci dwóch żołnierzy Wojsk Specjalnych. Rodzinom i bliskim składam wyrazy szczerego współczucia i solidarności w bólu. Niech dobry Bóg ma ich dusze w swojej opiece – napisał.
Wyrazy współczucia rodzinom zmarłych przekazał także wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
„Niezwykle smutna wiadomość dotarła do nas ze Stanów Zjednoczonych. W czasie nocnych ćwiczeń spadochronowych śmierć poniosło dwóch naszych świetnych żołnierzy Wojsk Specjalnych. Rodziny poległych zostały objęte pełnym wsparciem. Niech dobry Bóg ma Was w swojej opiece i doda sił w tych najtrudniejszych dniach” – napisał szef MON.
Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi powołana do tego komisja.
Na podst. i.PL