Do dramatycznego incydentu doszło w środę o godz. 19:00 czasu lokalnego (godz. 18:00 czasu w Polsce) w mieście Dżabalija w północnej części Strefy Gazy.
Według wstępnych ustaleń, czołg Sił Obronnych Izraela (IDF), działając w kooperacji z wojskami powietrznodesantowymi, wystrzelił dwa pociski w stronę domu, w którym znajdowali się izraelscy żołnierze.
Izraelski czołg ostrzelał swoich żołnierzy
"Siły pancerne pojawiły się na miejscu w godzinach porannych, a kilka godzin później dotarły tam wojska spadochronowe i założyły w budynku posterunek. Tego dnia wieczorem na miejsce dotarła inna grupa spadochroniarzy, która powiadomiła załogi dwóch obecnych tam czołgów, iż wchodzą do budynku. Mimo to jedna z załóg błędnie zidentyfikowała wystającą z okna lufę karabinu i uznała, iż to siły wroga, co skłoniło ją do wystrzelenia dwóch pocisków" – relacjonuje portal Times of Israel.
W efekcie zginęło pięciu żołnierzy, a siedmiu zostało rannych. Ofiary śmiertelne to młodzi mężczyźni w wieku od 20 do 22 lat. Izraelska armia prowadzi dochodzenie w tej sprawie, aby ustalić szczegóły zdarzenia.
Izraelskie czołgi na ulicach Rafah
Ponad tydzień temu izraelskie lotnictwo rozpoczęło naloty na Rafah, mimo trwającej ewakuacji cywilów. Wcześniej przeprowadzone zostały negocjacje w sprawie zawieszenia broni, ale jak w poprzednich turach, nie przyniosły rezultatu. We wtorek izraelskie czołgi wjechały w głąb wschodniego Rafah, docierając do mieszkalnych dzielnic miasta. Doszło do starć.
Strona izraelska twierdzi, iż w położonym w Strefie Gazy mieście stacjonują cztery bataliony Hamasu. Uważa również, iż tam właśnie ukrywają się przywódcy terrorystycznej organizacji palestyńskiej i są przetrzymywani zakładnicy uprowadzeni w październiku ubiegłego roku z Izraela. Zbrojne skrzydło Hamasu poinformowało, iż zniszczyło izraelski lotniskowiec rakietą Al-Yassin 105 we wschodniej dzielnicy Al-Salam. Zginąć miało kilku żołnierzy armii Izraela.
Czytaj też:"Izraelski czołg zaatakował oznakowany pojazd". Nie żyje pracownik ONZCzytaj też:Strefa Gazy. Pracownik ONZ zginął w drodze do szpitala