Turcy w bardzo dyskretny sposób podchodzą do nowych dostaw broni dla Ukrainy. Jak podaje Oryxspioenkop nie tylko bezzałogowce od Bykar’a, czy MRAP’y Kirpi zasiliły SZU, a również wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet ROKETSAN MCL uzbrojone w pociski TRLG-230.
TRLG-230 to pociski HE tureckiej firmy Roketsan, o zasięgu do 70km. Dzięki możliwości naprowadzania na cele przy pomocy wiązki lasera z drona Bayraktar BT2, stają się zabójczo celną bronią, której ostateczny punkt uderzenia można korygować w czasie rzeczywistym, obserwując aktualne pole walki.
Rakieta typu ziemia-ziemia kalibru 230mm uzbrojona jest w głowicę bojową o masie 42 kg, która jest w stanie skutecznie razić cele w promieniu 55m.
Jak podkreśla sam Oryx, Turcy bardzo zwinnie lawirują między zachodem, a Rosją. Z jednej strony nie stronią od pomocy, jednak cały czas stają w roli mediatora, któremu zależy na rychłym i dyplomatycznym zakończeniu konfliktu, budując wśród swoich sojuszników „pokojowy” wizerunek Kremla. Należy oddać Ankarze, iż to dzięki niej doszło do sfinalizowania umowy zbożowej, która otworzyła wody Morza Czarnego dla cywilnej floty eksportującej ziarno zalegające w ukraińskich portach. Dostrzegana jest również w tym wszystkim szansa dla tureckiej zbrojeniówki, która w przeciwieństwie do niemieckich, czy francuskich koncernów z chęcią obdarowałaby ukraińskich żołnierzy nowoczesnym sprzętem… oczywiście za uczciwą ilość lir.
Analitycy ze strony zbierającej dane o rosyjskich i ukraińskich stratach w trakcie konfliktu trwającego od lutego bieżącego roku, podkreślają również, iż zwodowana w październiku w tureckiej stoczni korweta klasy Ada F211 o nazwie Hetman Ivan Mazepa, ma wejść do służby ukraińskiej marynarki już w niebawem. Dwie bliźniacze jednostki zostały zamówione 2020 roku. Pierwotny plan zakładał przeholowanie częściowo wyposażonych kadłubów do Mikołajowa w celu dokończenia prac, jednak w związku z obecną sytuacją, pełne wyposażone oraz przygotowanie do służby odbędzie się w Turcji.
Postaw kawę Ambasadorowi!