– To nie jest opowieść o wielkich wydarzeniach historycznych, ale o zwykłych ludziach i ich sposobach radzenia sobie z trudną rzeczywistością. Interesowała nas przede wszystkim proza życia – zdobywanie żywności, szycie ubrań, powrót dzieci do szkół czy uruchamianie zakładów pracy – mówiła Magdalena Popławska w rozmowie w „Hej Poznań”.
Prace nad projektem trwały wiele miesięcy i wymagały zarówno badań historycznych, jak i socjologicznych. Zespół kuratorski współpracował m.in. z dr Martą Skowrońską, która przygotowała obszerne opracowanie dotyczące powojennego życia mieszkańców Poznania. Zgromadzone materiały, wspomnienia poznaniaków, dzienniki, fotografie rodzinne i artykuły prasowe, stały się fundamentem narracji wystawy.
Kuratorki podkreślają, iż zdecydowały się na wyjątkową formę opowieści – historię fikcyjnej rodziny, stworzoną z elementów zaczerpniętych z autentycznych źródeł.
– Ta rodzina nie ma nazwiska, a jej członkowie noszą tylko imiona. Dzięki temu mogą symbolizować los wielu poznaniaków i poznanianek, którzy po wojnie próbowali na nowo ułożyć swoje życie – wyjaśniała Olga Tarczyńska-Polus.
„Trudna codzienność” ukazuje powojenne doświadczenia w trzech uzupełniających się perspektywach: indywidualnej, czyli strategii jednostek – na przykład kobiecej zaradności w zdobywaniu pożywienia czy szyciu ubrań; społecznościowej, obejmującej wspólne działania pracowników przy odbudowie zakładów oraz samopomoc sąsiedzką; a także systemowej, związanej z regulacjami wprowadzanymi przez władze, takimi jak kwestie mieszkalnictwa, edukacji czy przydziałów żywności.
Ta trójstopniowa narracja pozwala zrozumieć, jak poznaniacy w 1945 roku łączyli wysiłek własny z pomocą innych oraz instytucji, by przetrwać i odzyskać namiastkę normalności.
Choć II wojna światowa pozostawiła w mieście ogromną traumę, kuratorki wystawy zdecydowały się skupić na mniej oczywistej warstwie powojennego doświadczenia.
– Zazwyczaj mówi się o bohaterstwie, ofiarach i wielkich wydarzeniach. My chciałyśmy zejść o poziom niżej i opowiedzieć o tym, co na co dzień tworzyło życie mieszkańców. O zakupach, kuchni, edukacji, dzieciństwie. To wbrew pozorom historie równie ważne – zaznaczyła Popławska.
Ekspozycja prowadzi zwiedzających przez kolejne miesiące 1945 roku, pokazując, jak miasto stopniowo wracało do życia. Ważnym elementem wystawy są źródła prasowe, w tym artykuły z „Głosu Wielkopolskiego”, które, mimo propagandowego języka, dokumentowały praktyczne aspekty życia w odbudowującym się Poznaniu.
Choć wystawa dotyczy wydarzeń sprzed 80 lat, jej kuratorki zauważają, iż kontekst wojny i kryzysów społecznych znów stał się nam bliski.
– Kiedy zaczynałyśmy pracę, wojna wydawała się odległym doświadczeniem. Dziś, obserwując sytuację w Ukrainie, widzimy, jak te historie powracają. Dlatego nie narzucamy ocen – pozostawiamy przestrzeń do refleksji i porównań, które każdy może przeprowadzić sam – podkreśliła Tarczyńska-Polus.
Wernisaż wystawy odbędzie się 24 października o godz. 18.00 w Galerii Śluza na Ostrowie Tumskim. Wstęp jest bezpłatny, a uczestnicy będą mogli spotkać się z kuratorkami i porozmawiać o kulisach przygotowań. Ekspozycja potrwa do 29 marca 2026 roku.
– Wystawa jest zaproszeniem do spojrzenia na historię przez pryzmat zwykłego człowieka. To właśnie codzienność – trudna, wymagająca, ale i pełna zaradności – była fundamentem odbudowy miasta – podsumowują kuratorki.
